Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
merveilleuse
Ciachownica Pełną Gębą
Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 11766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z wygnania
|
Wysłany: Czw 23:25, 06 Lis 2014 Temat postu: Inne reprezentacje |
|
|
Wedle życzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:53, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
FRANCJA - ARGENTYNA 33:19
No i zaczęła się fala spotkań towarzyskich tuż przed MŚ w Katarze!
Francuzi rozpoczęli cykl trzech spotkań towarzyskich od pojedynku z Argentyną - rywalem grupowym reprezentacji Polski. I o ile w pierwszej połowie mecz był całkiem wyrównany, to w drugiej Francja grała typową Francję - co widać po wyniku końcowym.
Pierwsza partia była dość wyrównana. Fakt, Argentyna była w tyle o te kilka bramek, ale przewaga gospodarzy nie była tak wyraźna. Argentyna dobrze wracała do obrony a ich bramkarz skutecznie zatrzymywał francuskie kontrataki. Ale goście mieli problem z rzucaniem bramek. Omeyer w bramce robił swoje. Do tego defensywa francuska pracowała na najwyższych obrotach. Cztery bramki straty na zejście do szatni było całkiem dobrym osiągnięciem.
A druga połowa pokazała, dlaczego Francja jest uznawana za potęgę w świecie handballu. Dwie równe i idealne siódemki pokazały swój potencjał. I nieważne było to, kto obecnie gra, ponieważ każdy z Francuzów grał wybornie. Po prostu demonstracja siły!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:03, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
DANIA - SŁOWENIA 36:26
No to się Duńczycy przejechali po Słoweńcach w kolejnym spotkaniu towarzyskim tego dnia!
Skandynawowie zaprezentowali głębię swojego składu, który, mimo zróżnicowania wiekowego, sprawował się fantastycznie. Wysoki poziom w bramce zaprezentował Landin i Green. A skrzydłowi? Marzenie! Celne rzuty karne, szybkie, celne kontry. Aż miło było patrzeć! Do tego świetna gra drugiej linii oraz współpraca z obrotowymi. Nic, tylko chwalić!
Nie znaczy to, że Słoweńcy grali źle. w ich składzie znajduje się kilku zawodników, który w swoich klubach są podstawowymi graczami. Dlatego Kavticnik czy Zvizej imponowali pięknymi bramkami. Ale to nie wystarczyło na równy i dobrze grający skład Duńczyków.
Jak Duńczycy utrzymają taką dyspozycję i będą systematycznie grać coraz lepiej, to staną się murowanym pewniakiem do strefy medalowej w Katarze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:41, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
HISZPANIA - WĘGRY 27:25
Spotkanie reprezentacji, które znają się doskonale. Od trenerów (M. Canellas i T. Dujszebajew) po zawodników, którzy w większości grają w lidze węgierskiej. Pojedynek o tyle cudowny, że do ostatnich minut nie było wiadomo, kto zwycięży. Obie ekipy prezentowały bardzo zbliżony poziom. W końcu to same gwizdy światowego handballu Dobra gra w obronie, parady bramkarskie i zachwycająca gra z drugiej linii. Tymi elementami imponowały obie drużyny. Początkowo żadna z ekip nie mogła długo utrzymać się na prowadzeniu. Dopiero po dłuższym okresie czasu to Węgrzy przejęli inicjatywę. Przewaga nie wynosiła zbyt wiele, ale pozwalało to na prowadzenie dość swobodnej gry. Dopiero w drugiej połowie Hiszpanie zaczęli poprawiać się w każdym elemencie gry. Odrobili straty, by w 50 minucie wyjść na prowadzenie. A konsekwentna realizacja założeń trenera pozwoliła im na odniesienie zwycięstwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:57, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
NIEMCY - CZECHY 32:24
I ostatnie z dzisiejszych spotkań towarzyskich, które udało mi się dorwać w internecie. Spotkanie o tyle interesujące, że z Niemcami zagramy w grupie a z Czechami możemy się spotkać w następnej fazie turnieju w Katarze. Nasi południowi sąsiedzi, tym razem, zagrali już w pełnym składzie.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Czechów. Niemcy snuli się po parkiecie a ich skuteczność nie była powalająca. Ot, po prostu, przeciętna. Heineveter w bramce cudów nie wyczyniał, chociaż bardzo się starał Nawet cudowny duet skrzydłowych nie czarował kibiców swoją grą. Za to Czesi grali równo, spokojnie a Galia w bramce był wyjątkowo skuteczny. Prawie tak samo skuteczny był Filip Jicha, który wreszcie zagrał w narodowych barwach
Druga połowa była już kompletnie inna. Przede wszystkim odpalił duet Gensheimer-Groetzki (tak, będę się nimi zachwycać zawsze i wszędzie, ale co ja poradzę na to, że są po prostu wybitni ). To było ich show, którego nie mógł im zepsuć nawet kolega z Bundesligi - Jicha. Zmiana w bramce także odniosła skutek. Także Weinhold i Kraus zagrali trochę lepiej. Otóż tak, zobaczyłam na własne oczy i musiałam uwierzyć. Mimi rzeczywiście wrócił do kadry. Na nasze szczęście Glandorf na dobre z niej zrezygnował. Inaczej czarno bym widziała spotkanie w fazie grupowej naszych szczypiornistów z Niemcami. Ale wracając do tematu! Niemcy zagrali fenomenalnie. Odrobili straty i ostatecznie pogrążyli rywali swoją ogromną przewagą, której za nic nie udało się zniwelować. Wielki come back w wykonaniu Niemców, za co należy im się szacunek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:15, 10 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
NIEMCY - CZECHY 27:22
Ten dwumecz z reprezentacją Czech uświadomił mi, że mecz z Niemcami będzie wybitnie trudną przeprawą. Kapitalna gra bramkarzy, wiecznie oklaskiwany Groetzki. Młodzi zawodnicy też dobrze się spisywali. W defensywie też radzili sobie całkiem fajnie. Jest to drużyna z ogromnym potencjałem, która może odpalić i stać się jednym z czołowych zespołów w Europie.
A Czesi, jak to Czesi, siła ataku oparta w głównej mierze na Filipie Jisze, który sam meczu nie wygra. Czasami włączały się skrzydła. Szału nie było.
Tym razem mecz był od początku kontrolowany przez gospodarzy. Bez większej historii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:06, 10 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
SŁOWENIA - SZWECJA 23:29
Bardzo ciekawy mecz, interesujący dla oka. I jakże miło było zobaczyć Kimiego Andersona w barwach narodowych Szwecji
Słowenia grała jeszcze lepiej niż wczoraj. W każdym elemencie się poprawili. A Luka Zvizej to całe spotkanie imponował mi swoim wachlarzem rzutów ze skrzydła Ale to Jonas Kallman był niekwestionowanym królem gry na skrzydle. Cudowne bramki powodowały, że ręce same mi się składały do oklasków. Tak samo przy paradach bramkarskich Andersona i Sjostranda. Oby taką formę zaprezentowali też podczas MŚ
A co do samego przebiegu spotkania. Najpierw prowadzili Szwedzi. Ale im bliżej końca połowy, tym bliżej prowadzenia byli Słoweńcy. Aż wreszcie wyszli na prowadzenie. Niestety nie trwało ono zbyt długo, bo Szwedzi szybko próbowali odzyskać prym. Udało im się to w ładnym stylu. Ech, jak ja kocham skandynawskie drużyny. Tylko bym je chwaliła
|
|
Powrót do góry |
|
|
|