Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna
  FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 
IO Rio/kwalifikacje
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna -> Reprezentacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 11:14, 28 Maj 2016    Temat postu:
nie no bez szaleństw. jutro z Francją nie będzie źle, bo będą grali bez presji, przegraną z nimi mają raczej wkalkulowaną, boję się Japonii, ale to nie Kanada, na ataku tam szału nie ma, środka też nie pamiętam, tam jest szybkość, zwinność i obrona. ale tam liczę się - niestety - z tie. co do Wenezueli się zgadzamy - ja bym jeszcze do tego dodała Chiny, a Australia jest chyba na końcu, więc może i my nie będziemy pewni awansu ale oni pewni odpadnięcia. Iran chyba też spisać na straty.
oo wstrzymać konie, w PŚ po meczu z USA miało być pozamiatane, tak samo u ręcznych po wygranej z Francją, co było później niestety wiemy...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:21, 28 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 11:19, 28 Maj 2016    Temat postu:
Chiny dzisiaj prawie doprowadziły do tie - break'a z Francją. Więc nie można ich lekceważyć.
Nie no, zobaczymy, co to będzie jutro...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 11:25, 28 Maj 2016    Temat postu:
no właśnie o ich słabości świadczy, że nie doprowadzili. poza tym tak jak my dziś Kanadzie, tak im Francja pomogła. no gorzej się chyba nie dało zagrać. jeśli my w kolejnym meczu zagramy tak jak dziś my albo Francja i gorzej to nie zasługujemy na awans
so true Przegrywamy pierwszego seta. Za moment można się spodziewać pierwszych tweetów o Wilfredo Leonie w reprezentacji Polski.
słowo na sobotę - jest Papa D, jest pojazd. tym razem po Japończykach. sukces - kojarzę dwóch Skośnookich po nazwiskach, bo buźki tak identycznie że będzie ciężko. z drugiej strony ani po nazwisku ani facjacie. ciekawe byłoby założenie Japonii krokomierza - ile oni na tych kółkach tracą. na razie grają punkt za punkt czyli albo Ven taka dobra, albo Jpn taka słaba.
uuu dobrze serwują, Mikuś będzie obijany. czy tam trenerem jest TEN VELASCO?
na pierwszym secie usnęłam - dosłownie, na drugim poszłam myć samochód, a teraz może wytrzymam trzeci, ale Japonia też d... nie urywa, dwa razy teraz mocno bolało w przyjęciu, mocno to tylko atakujący, pozostali to szybko ale nie wiem czy bardzo mocno. i znowu wygrywające albo asy, ale to może wynika ze słabego przyjęcia Ven
jeśli teoria Papy D jest prawdziwa - Jpn ustawiła sobie przeciwników wg rangi - od najsłabszego to my jesteśmy najniżej notowani. a wracając do meczu, raczej skończy się na jednym secie dla Ven. a może jednak niekoniecznie, pierwsza techniczna i tylko punkt przewagi.
a jutro się chyba poświęcę i wstanę na Iran - Kanada, po pierwsze pokibicować Kanadzie (chociaż może lepiej nie...) a po drugie ze względu na doznania audio - Papa J i Wanialuka - będzie się działo
a wracając do meczu, chyba nie ma do czego wracać - 14-9. więc główna rada Papy D po dzisiejszym meczu - z jednymi i drugimi grać środkiem


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:23, 28 Maj 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 8:08, 29 Maj 2016    Temat postu:
trochę ulżyło, bo słyszę, że Iran też ma tylko dwa punkty. ciekawe czy Kanada tak rewelacyjnie czy Iran spuścił z tonu. ja wolę tę drugą wersję. z kolei lepiej byłoby gdyby Kanada za bardzo się nie wybiła, bo wtedy będzie naszym bezpośrednim rywalem o miejsce,
o słyszę, że Mikuś dostał wolne, fajnie. he, he, wyjdziemy jak taka partyzantka, z Buszu no właśnie Panie Irku, ja też wyczuwam drugie dno w sprawie Mateusza.
też się zgadzam, że Francję można wkalkulować, chociaż z drugiej strony po wczorajszym meczu Koguty byłyby do ugryzienia. tyle tylko że to mogła być jednorazowa wpadka a poza tym u nas też nie bardzo gra i buczy. no i przecież Buszu też sroce spod ogona nie wypadł
dopiero będzie cyrk, kiedy obie drużyny dojdą do wniosku że porażka jest wkalkulowana i wyjdzie mecz towarzyski z dyganiem i ukłonami kurtuazyjnymi. pewnie byłoby tak gdyby nie dwóch kapitanów. jeden nie przepuści naszym trenerom a szczególnie Filipowi a drugi nie przepuści temu pierwszemu
o, ulubiony sędzia Scarlett.
skład jak wczoraj poza Mikuś/Buszu. oj mam wrażenie że pod siatką będzie wrzało
Francuzów trudno będzie zakiwać - true story.
rozumiem że nauczeni wczorajszym doświadczeniem oglądamy tylko pierwszy set, a potem w chodzonego. po reakcjach obu drużyn jakoś tego kalkulowania przegranej nie widzę
wychodzi jednak na to że grają Chiny z Francją z delikatną domieszką Kanady - za późny czelendż. coś mam wrażenie że Zator dziś nie ma dnia. no i obu kapitanów marzy o lataniu samolotem
krótka historia naszej porażki - 16-17, Kłosik w siatkę, 16-18, zderzenie Zatora i Gregora 16-19 no i popłynęło. światełko w tunelu to blok i serwis Możdżona i może by go tak zostawić za Karolka "dwa serwisy w siatkę, żadnego ataku i bloku" Kłosika
wszyscy jesteśmy Kanadą. szok, raz zdążyliśmy z czelendżem. cud - palce Kevina ruszają się prawie wszystkie pięć, a napis no touch. w sumie to wystarczy drugiemu Kevinowi palce połamać i już gramy punkt za punkt


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:18, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:14, 29 Maj 2016    Temat postu:
Niestety, Stefan to sabotażysta i nie ma takiej siły, żeby ten bełchatowski parodysta usiadł na ławce.
No chyba, że to tak z góry jest ustalone, kto jako jedyny może kogo zmienić...

EDIT: No do k**wy był blok przecież!

EDIT: Teraz to już nie ma szans, żeby zszedł. Przecież w bloku jest bardzo dobzie.

EDIT: A dajcie spokój, jak oni od początku mają wkalkulowane, że dzisiaj dostaną w p**dę, to o czym my w ogóle mówimy. Odpuszczają mecz i tyle, a wcale żadnego kosmosu Francja nie gra.
N'Gapeth to już chyba z 5 czap dostał.

Czy naprawdę tak trudno jest przypierniczyć ile fabryka dała, a nie bawić się w jakieś kiweczki? Przecież oni podbijają każdą kiwkę...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:24, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:22, 29 Maj 2016    Temat postu:
ktoś widział, od kiedy w drugim secie się posypali? no to nadzieje się rozjechały bo na razie po tym odrobieniu trzech czy czterech punktów jest siatka w serwisie Kurasia, siatka na pajpie Buszu i znowu pięć punktów. teraz to gra tylko Kuraś, nawet Kubiego nie ma. jedyny plus że Szef Gangu raczej kiepsko i może go zaraz zdejmą
widzę że sędziowie tak się przyzwyczaili że trenerzy nie zdążą z czelendżem, że kiedy do niego do chodzi to zapominają jak to się robi i dlatego tak długo to trwa. buuuu będzie obciach, pierwszy mecz 3:0, nawet Ven ugrała seta.
no i prawidłowo, jeszcze Szalupę poproszę, może Piter na chwilę
no właśnie - gramy bez odpowiedniej mobilizacji. tak źle i tak niedobrze, pod presją gramy źle, na luzie i bez presji też źle. jest i Szalupa i dostał na dzień dobry od Kevinka. ten to ma średnią 4 serwisy pod rząd przynajmniej. o matko ale pogrom, nawet Chiny tak od nich nie dostały, ani Aus od Iranu. ja bym teraz ten skład zostawiła, jeszcze Gato dała i niech się dzieje co chce tak kompromitacja i tak


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:31, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:30, 29 Maj 2016    Temat postu:
Szalupa już jest, tej drugiej zmiany nie oczekuj. Nie w tym turnieju.
To też jest ustalone, że Szalpuk zmienia Dzika, a Buszu Mikę...

EDIT: Dramat.
Znowu kiwka, znowu kontra dla nich...

EDIT: Bo faktycznie najgorszy na boisku był Siurak...

EDIT: Ojeju, a kogo to właśnie grubasek Le Goff zablokował? :<


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:38, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:37, 29 Maj 2016    Temat postu:
szukajmy pozytywów, zostawił drugi skład. a nie, jest Gregor. i znowu ten od gaci na zagrywce, na szczęście w siatkę. wow, mamy pierwsze prowadzenie od 4:3 w pierwszym secie
Jak zagrywa środkowy Francuzów to jest tylko Le Sssruuu i as!
no i mamy trzy bloki pod rząd i z 3:1 zrobiło się 4:7
bój się boga, cztery bloki pod rząd


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:40, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:40, 29 Maj 2016    Temat postu:
Kto to tam tak u nas w kwadracie wojowniczo wymachuje?
Czy pokazuje, kogo należy zmienić?

Gregor, z takim środkowym nie ma sensu grać środkiem, naprawdę.

EDIT: Czy naprawdę Mistrzowi Świata wypada tak bardzo olać mecz?... Dobra, ja rozumiem, że nie mamy szans ich ograć, ale oni wierzyć i starać się powinni zawsze.

EDIT: Niestety, poziom naszych rezerw nie dorównuje pierwszej szóstce.
Lafał i Karolek to nie to.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:45, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:45, 29 Maj 2016    Temat postu:
najgorsze że oni po takim praniu wyjdą na drugi co do ważności mecz z Jpn. stoimy dosłownie i w przenośni. i znowu, nie ma środka, nie ma skrzydeł jest trochę ataku. nie sądziłam, że to powiem, ale Fabję mógł być od początku
gdyby oni to olewali, to ja bym się mniej bała. to co? robimy zakłady czy dobiją do 20? tak jakoś niebezpiecznie mi się mecze finałowe PL przypominają. aktorzy inni, styl ten sam. uwaga, uwaga, odnotujmy pierwszy udany atak środkiem. nie ma co się cieszyć z tych tylko dwóch punktów, bo zaraz się rozjedzie, do pięciu przynajmniej. w pierwszym też było 16-17, a skończyło się chyba do 20. no i już się zaczęło, siatka, teraz przez analogię powinno być zderzenie Zatora z Fabję
no to zobaczymy czy czelendż jest z nami, czy przeciw nam. no chociaż to po naszej stronie. Drzewo coś próbuje, ale reakcji nie widać żadnej. aż się boję pisać że jest remis. tyle tego dobrego że z 20 wyjdziemy. a może i nie bo Kevinek na zagrywce. ale chyba los stwierdził, że 16 serwisów na mecz to wystarczy. może się uda, bo Nicolas taką minę średnią miał. no i się zgadza. weź Swędro ty nie rób nadziei. to co? spietrają?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:59, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:51, 29 Maj 2016    Temat postu:
Nie no, ale są przecież pozytywy po dzisiejszym meczu.
Szalupa sobie zagrał, Drzewo sobie zagrało, Konan sobie zagrał, Fabian sobie zagrał, a i Rafał też. A to, jak zagrali, to inna sprawa.

EDIT: Jeśli od początku mówiono, że możemy przegrać w tym meczu, to jak to inaczej nazwać, jak nie jego odpuszczaniem?

EDIT: Drzewo to jest dzisiaj życie.

EDIT: Nooo, Szalupa! Very Happy To mi się spodobało.
REMIS!

EDIT: Dobra, już wszystko wróciło do normy. Chyba uwierzyli, że naprawdę mogli wygrać tego seta.
Nie jesteśmy na poziomie Chin, niestety. :<

EDIT: Eee? Okej, cześć Dziku.

EDIT: Krótka!

EDIT: Meczbol.
Gramy na przewagi!

Bronimy drugiego meczbola, a teraz trzeci.
Nie ma!

Setbol dla nas!!!
Już nie. :<


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:03, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:01, 29 Maj 2016    Temat postu:
znamienne że użyłaś MOGLI, a nie mogą. wow będzie na przewagi, co za rozpusta.
właśnie miałam pisać, że dobrze, że Kubi na zagrywce. szkoda, że Kevinek się wcześniej nie zaciął. obrona a la Drzewo. no właśnie, jak się nie skończy w pierwszym to pozamiatane. facet 181 nam wciska piłkę... masz rację Stefek co se będziesz czelendżu żałował.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:05, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:05, 29 Maj 2016    Temat postu:
Znowu meczbol. :<
A, nie, czelendż.

Jednak meczbol.

EDIT: Boję się tych plemiennych okrzyków francuskich rezerwowych...

EDIT: Drugi setbol, jezu!

EDIT: Trzeci!

Czelendż.

EDIT: Ja j**ię, mamy seta!

EDIT: Będzie tie - break? Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:10, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:09, 29 Maj 2016    Temat postu:
dlaczego akurat tutaj powiedzenie głupi ma zawsze szczęście się nie sprawdza? no cóż Karolek, lepiej późno niż wcale. dobra Konan spier... ale chociaż mocno próbował. Swędro już widzę dał sobie spokój. może znów się udać bo Francuzi takie oczka rozbiegane. więc jednak głupi ma szczęście
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:11, 29 Maj 2016    Temat postu:
Hmmm... Ja to bym jednak zostawiła Fabiana na boisku.
Grzesiu jest solidny, ale do bólu schematyczny, zero u niego fantazji.

EDIT: O, Stefan mnie posłuchał!

A, i pojechałam po Karolku dzisiaj okrutnie, a on zaczął nieźle grać, tak więc brawo ja, umiem zmobilizować zawodnika do gry. Very Happy

EDIT: Czy to jest ten dzień, kiedy Konar zapłonął?!?!?!

EDIT: No i jakoś to lepiej wygląda. Very Happy

EDIT: Nasi mają smajle na twarzach.

EDIT: A ten co tam pompki robi w kwadracie?
Ile życia u niego, ja pierdzielę. Stół ma w sobie więcej emocji.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:29, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:27, 29 Maj 2016    Temat postu:
fajna rozpierducha się zrobiła, ciekawe czy to coś da. zobaczymy jak nasi długo wytrzymają. bo Francja chyba nie puści. no ale dwóch kapitanów na boisku coś musi dać. jak Kevinek flotuje to już koniec świata. Kubi widzę odsapnął troszku i teraz znowu kąsa. widzę Stefek uwierzył w swoje szczęście na czelendżu. szkoda tego, bo fajnie było, może to brzydkie wrażenie z drugiego seta zatrą. dla mnie Możdżon i Fabję we wtorek od początku meczu.
ciekawe czy Drzewo też ma jakiś ogródek do pokopania albo duże okna do umycia. chyba Francji wrócił styl meczu z Chinami. może ten styl był i w drugim secie,ale my graliśmy tak beznadziejnie że udało im się to ukryć. a co tam, zaszaleję, będzie tie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:31, 29 Maj 2016    Temat postu:
Ojej, ale jak to N'Gapeth już nie gra?
Fcuk, z Maréchalem to nam nigdy nie szło. Neutral

EDIT: Hahahahahahahah, to se pograł.

EDIT: Lol, nasi w kwadracie wyją MVP, jak Konan jest na zagrywce. XDD

EDIT: Rafał nawet się ogarnął od tego III seta. Very Happy
TIE - BREEEEEAK, K**WAAAA!

EDIT: A gdyby tak Pawianek grał wczoraj z Kanadą, to może byśmy wygrali za trzy punkty? Neutral

EDIT: Mam wrażenie, że Konanowi to wyjątkowo leży ta Francja.

EDIT: Jaki Dziku! Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:46, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:48, 29 Maj 2016    Temat postu:
on jest Makak a nie Pawianek. Kuraś moim zdaniem nie grał też źle. dla mnie - wiem że się powtarzam - różnicę robią Możdżon i Fabję, przy nich reszta się też ogarnęła - i Buszu i Zator i Karolek.
cholera, my tu piejemy, a oni nas zjedli. na szczęście tylko jeden punkt. ale ja im to wybaczę, i tego drugiego seta i przegraną w tie. to co teraz zrobił Kubi przy tym bloku/nie bloku to było mistrzostwo. ale teraz Fabję odpalił. Kubi - Łysol - 2:0. już się nie śmieje, nie suszy zębów. w sumie im to też zwisa jak - powtórzę za moją znajomą - kilo kitu na agrawce - bardziej chodzi o prestiż. matko, co teraz Kubi wyczynia
na jakiej granicy błędu - tam było metr w boisku. ja ich nie rozumiem, coś fizycznego to było i w trzecim puściło czy jak. i po co to Stefek? oby się nie zemściło. Kuuuuubi. obym nie zapeszyła, ale w takim nastroju, po wyjściu z takiej czarnej d... to oni Japonię pojutrze rozniosą. w sumie to poza kwestią ambicjonalną Francji nic z tego, mogą nawet z Iranem przegrać do zera a z Kanadą grać tie, najwyżej wyjdą z trzeciego miejsca.
tylko żeby nasi teraz w swoją zajeb... nie uwierzyli i w pierwsze miejsce w całym turnieju, bo to będzie gwóźdź do trumny. a na tt znowu będzie od bandy do bandy, wczoraj klęska, dziś super wygrana. tak naprawdę ani jedno ani drugie nie jest prawdą. tyle że w głowach trochę mają, że nie są tacy do d..
Papa D. i ty nic nie mówisz jak koledzy ci syna do drugiej szóstki zaliczają?
bóg francuski przysnął czy poszedł na kawę - dobre
no mam nadzieję, że jednak nie wróci do szóstki. szczególnie do Gregora. chociaż ja uważam że pierwszy sygnał do boju grał Możdżon.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:03, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:50, 29 Maj 2016    Temat postu:
Pawianek to Fabian, nie Makak Konan. Razz

Ahahahah, ale teraz Tillie sobie potańczył z piłką.

EDIT: MECZBOL DLA POLSKI!!!!!!!

EDIT: JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEST!!!!!!!!!!!!!!!! Dancing Dancing Dancing

EDIT: Dobra, to chyba będę wstawać. xDDD


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:54, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 11:07, 29 Maj 2016    Temat postu:
a jeśli go tak tytułujesz, to masz rację, może coś by to zmieniło. ale ja tam mam wrażenie, że tam coś nie gra, raczej nie chodzi o dyspozycję sportową. ja bym im dzisiaj tych nominacji do podpisania nie dała, ale po wygranym meczu we wtorek już tak - szczególnie jeśli będzie za trzy.
Polacy to jednak normalni nie są - to z tt, od razu się przypomina odpowiedź na pytanie o największy komplement jaki usłyszał Guma - że jestem normalny
i jeszcze - Ale Kubi zrobił N`Gapethowi N`Gapetha.
ale ogólnie nie mamy rozgrywającego, a kilka wyskoków zakryło trochę tę prawdę. Zgoda, rzemieślnik + pączuś na zakręcie kariery -
żeby nie było nieporozumień, ten tekst to na dwie i jedną godzinę przed końcem. potem już tylko geniusz, mistrz itd. Fabianie z Bordeaux no cóż, łaska kibicowska na pstrym koniu jeździ.
i dalsze analizy - Nadal uważacie że to złe przygotowania a nie głowy decydowały na początku meczu? Może i to były waleczne Orły, ale po dwóch przegranych setach to już były bardzo very Angry Birdsy!!!!Oni po pięciu setach takiego boju mają na tyle siły, by spokojnie walić w bezradne francuskie ręce!!Uff, w trzecim secie nasi siatkarze oparli się trudnej miłości fran.... francuskiej grze
niekoniecznie fachowe - Jak Francuzi pozowali do oficjalnego foto przed meczem z nami? Ustawili się w Pałac Kultury, butelkę wódki czy talerz pierogów?chciałabym zobaczyć konstrukcję na talerz pierogów

Możdżonem w nich. No i obrony Marcina na obwodnicy Tokio #MożdżonemdoRio #RiodeMożdżoneiro

i zupełnie oderwane Czy jeżeli dojdzie kiedyś do międzygalaktycznego meczu na Księżycu, to tam też dotrą polscy kibice skandujący "gramy u siebie!"?
a na koniec skarbnica mądrości Trener Kuba -Pora na dwie fachowe opinie przed 5. setem
1 Tie break to loteria
2 Piłka jest jedna,siatka jedna, a antenki dwie - A zwycięzca tylko JEDEN
3. Mecz można przegrać albo wygrać
4. Dadzą z siebie wszystko
5. Na tym etapie rozgrywek nie ma słabych drużyn.
6. Piąty set rządzi się swoimi prawami
- pozostałe punkty to pomysły folowersów z inspiracji szefa


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 12:01, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 11:40, 29 Maj 2016    Temat postu:
Haha, i ruszyło! Very Happy
Rezerwowi lepiej niż pierwszy skład (Fabian do szóstki!), okazało się, że można wygrać mecz bez Mikusia, no i dobrą robotę zrobił Możdżon. Buszu też zresztą nie najgorzej. Nie wiem jak Wy, ale ja nabrałam trochę optymizmu.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:02, 29 Maj 2016    Temat postu:
ja to się boję nabierać optymizmu
ale jest progres - w PŚ przegrywaliśmy pierwszy set, teraz dołujemy w drugim. czyli w Rio w trzecim spier... no a od przyszłego sezonu wszystko wygrywamy 3:0 bo czwartego nie doczekamy
a tymczasem w meczu o 5 miejsce w turnieju - oby!!! i vicemistrzostwo Azji Chiny wygrały pierwszego seta. wow dwóch z nich popracowało z golarką i lokówką, Endrju Ptak jako żywy. a tak jeszcze zostając przy Endrju, to trochę nieładnie, wrzuca zdjęcia z USA i innych miejsc gdzie się plażuje z Władeczkiem a żadnej selfie z kanapy przy oglądaniu meczów nie rzucił, okrzyków bojowych zagrzewających do walki też brak. aż takiego focha strzelił, że go Stefek wysadził?
tak się trzęsę nad tą Jpn, a tutaj z Chinami przegrywają 0:2 w setach, do 20 i 22 i chyba trzeba się zacząć bać tych wyższych Azjatów. no i słusznie bo wygrali z Jpn do zera.
wieści z cyklu dziwny jest ten świat. nie mówię o sensacji jaką byłby brak kwalifikacji dla nas, Francji czy Iranu. ale nawet Chiny, Japonia i Kanada są bardziej obyte od ostatniego kandydata z turnieju - stamtąd wychodzi jedna repra z zacnego grona - Meksyk, Chili, Algieria i Tunezja. dwóch pierwszych w życiu nie widziałam, a o poziomie dwóch kolejnych niech świadczy fakt, że z ich turnieju kontynentalnego wyszedł Kamerun (bo Egipt jeszcze rozumiem)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 19:45, 29 Maj 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 15:10, 31 Maj 2016    Temat postu:
Nikt nic, no to ja. Ładnie dzisiaj chłopakom poszło, chociaż za ten Sovia Style (zwłaszcza w trzecim secie) powinni dostać parę strzałów na d..., bo po co sobie tak komplikować życie? No, ale oni przecież tacy właśnie są. Konar płonie w dalszym ciągu, Fabian daje radę, Drzewo natrzaskał najwięcej punktów ze wszystkich i to całe podsumowanie jego występu, a Karolek to się nawet w obronie zaangażował. Wyglądało to nieźle, ale jutro będą Chiny, a Swędro coś bardzo się ich boi (chociaż on na tym turnieju nie jest w szczytowej formie).
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 17:15, 31 Maj 2016    Temat postu:
wcześniej nikt nic oprócz mnie, to raz ja siedziałam cicho.
co co jutrzejszego meczu, to już w niedzielę pisałam, że wcześniej bardziej się obawiałam Japonii - po Francji, Iranie i Kanadzie, ale kiedy zobaczyłam jak dostają w d... do zera od Chin, to zmieniłam zdanie.Chińczycy już wcześniej nie byli typową drużyną, jak Japonia i Korea - także wśród kobiet - mali, szybcy i bronią. oni zawsze przewyższali tamtych warunkami fizycznymi - kosztem finezji, taki trochę rosyjski styl - mało ruchliwe słupy i serwis z wyskoku, atak środkiem. to właśnie widziałam w meczu - Jpn się odbijała od ściany jak my swego czasu od Dimy i spółki. więc z jednej strony nie będzie tak, że nic do pomarańczowego nie dochodzi, ale z drugiej strony tam atak ze środka, blok i serwis istnieją.
mówią że po wygranej z Chinami za trzy mamy pozamiatane. możemy nawet z Aus i Iranem przegrać za trzy, wtedy mamy dwie porażki jak Chiny i Kanada. nawet jeśli punkty mamy gorsze, to te dwie drużyny grają ze sobą i siłą rzeczy na pewno jedna z nich będzie miała trzecią porażkę. więc i tak wchodzimy po Iranie i Francji, jako trzecia albo czwarta drużyna.
coś pomyliłam? no tak, nie liczę Ven, ale oni w żadnym meczu nie wygrali więcej niż jednego seta - nawet z Aus, więc z nami raczej też nie

oglądam powtórkę na yt. ja myślałam że my republic od czasów upadku PRL już nie mamy w nazwie, a tak nas anonsowali przy hymnach. o i widzę że Pan Sędzia "Co ja pacze" z MŚ będzie nami rządził.
oj nie ułatwiamy brytolskim komentom przy prezentacji - przez chwilę myślałam że Mario wrócił kiedy usłyszałam "Matjuż" o Bieniu

my tutaj narzekamy na Swędro, ale trzeba docenić. pan którego słucham najpierw stwierdził, że Możdżon z 211 jest - tak myśli - najwyższym siatkarzem na turnieju, potem serwis Mikusia, który uciekł z palców przyjmującemu nazwał asem, a jedyne co potrafi powiedzieć o naszej drużynie, to że jest wysoka
z 13:19 zrobić 20:22, czyli 7:3 Polak potrafi - spier...

uuuuu to się Iran przytkał. bo moim zdaniem Francja d... nie urywa, z nami chyba nawet grała lepiej. chociaż w sumie tak jak my w niedzielę Iran może sobie pozwolić na przegraną. tak jak mówi MM oni muszą wygrać z Jpn i Chinami, bo z Aus już wygrali. Ven wszyscy leją, z Kanadą wszyscy po tie, więc tak są w najlepszej sytacji


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:35, 31 Maj 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 19:56, 31 Maj 2016    Temat postu:
Republic of Poland- Rzeczpospolita Polska
People's Republic of Poland- Polska Rzeczpospolita Ludowa
Jak nie patrzeć republika zostaje Wink

Ja pana Patrzącego zauważyłam chyba dopiero w połowie drugiego seta Razz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 20:11, 31 Maj 2016    Temat postu:
myślałam po prostu, że na Rzeczpospolitą jest jakieś miano. brawo ja Ignorantka
ja mam oko do przystojnych i dobrze się prezentujących więc od razu go wyczaiłam - suchar taki. ale trzeba mu przyznać, że mecz tak prowadził, żeby nie być zauważalnym
teraz oglądam Iran i powiem że Raul z Pl słynny styl też wyniósł, z 15:18, na 24:21 i ostatecznie 25:22 i 3:0. tym razem Kevinkowi pary na serwisie starczyło na trzy sety, a nie jak z nami tylko na dwa
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 20:19, 31 Maj 2016    Temat postu:
Ale też trzeba przyznać, że nie miał za wiele roboty- pierwszy czelendż dopiero pod koniec drugiego seta i mało kłótni.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:06, 31 Maj 2016    Temat postu:
kłótni nie było, bo i sytuacji spornych, albo pomarańczowe, albo czapa, albo siatka, albo blok/aut. teraz oglądam po polsku i muszę powiedzieć że doceniam. jeszcze gdyby nie te piski to zupełnie ideał.
i dobrze że drugi raz oglądam, bo w necie zmiany Mikusia na Buszu nie dostrzegłam
he, he Fabję na czasie robi masaż Panu Fizjo. no Możdżon i Kuraś nie powiem, me gusta. no cóż, nigdy nie mów nigdy, żebym Fabję albo Konana chwaliła... i mamy "krzyskę" na boisku.
przy naszych brodzielcach to Japończycy naprawdę jak chłopaczki w krótkich spodenkach wyglądają.
Sabina się za dużo aluzji do reklamy Braveranu nasłuchała, więc kazała zdjąć. teraz za to Winiara pod prysznicem pokazują
to trzeba opatentować od 10-12 do 10-16 z potem 14-16 i znowu 14-22. i naszych kibiców, cała hala piskaczy a i tak "Bartek Kuraś, Bartek" z tych kilku gardeł się przebija
o Chomiczka na chwilę wpuścili i sobie ze skrzydła zaatakował
tak sobie patrzę na Możdżona coś tłumaczącego i pokazującego Buszu i podpowiadającego Stefanowi. może jeszcze tego dożyję kiedy on zostanie selekcjonerem. ale na razie niech te gałęzie jeszcze parę lat rozkłada nad siatką
lena pisała o czelendżu pod koniec drugiego seta, jak więcej żadnego nie pamiętam. albo ludzie kulturalni i uczciwi, albo same akcje na czysto
my to naprawdę jesteśmy zagwozdka dla przeciwnika. rozpisali sobię Fabję po zeszłym sezonie a tu Gregor, czają się na Kurasia a tutaj Konar, męczą się nad Mikusiem a tu Buszu, analizują Bienia a tu Możdżon. i weź tu bądź mądry i pisz książki


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 22:10, 31 Maj 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 8:57, 01 Cze 2016    Temat postu:
Kto to Grzebień? Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 14:38, 01 Cze 2016    Temat postu:
???
słyszę że nasi znowu sobie zafundowali, a właściwie nam, zawał serca. całe szczęście że tu się najpierw zwycięstwa liczą a nie punkty bo byśmy znów popłynęli jak we wrześniu
a teraz właśnie Iran uciekł spod noża a właściwie spod tie, bo mieli wprawdzie 2:1 ale w czwartym Japonia z kolei 22:20, ale ostatecznie skończyło się 24:26 i 3:1 dla Iranu
Turniej w Tokio: 44:42 w czwartym secie! Francuzi wyszli z opresji to jakiś żart? nie, nie żart, 5 meczowych dla Fra, potem 3 setowe dla Aus, dalej meczowa, setowa, setowa... po obejrzeniu połowy seta w każdym dzisiejszym meczu wychodzi na to, że Iran to przejdziemy a z Aus będziemy się szarpać. że my i Fra gramy kiepsko bo liga, bo brak zgrania, bo mało treningów w pełnym składzie to rozumiem, ale Iran? oni już chyba trzy tygodnie przed naszymi trenowali. ograli Fra, ograli nas dwa razy, a teraz co? za szybko forma czy Raul z czasem nie trafił


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 15:03, 01 Cze 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 15:06, 01 Cze 2016    Temat postu:
No i znowu wariactwo. Chłopaki chyba przerabiają wszystkie możliwe trudne sytuacje, jakie można mieć w meczu: Sovia Style, pogoń wyniku w secie, pogoń wyniku w meczu, gra bez bloku itd.- to jedyne tłumaczenie tego, co odstawiają. Dobrze, że się zebrali i wygrali- jutro możemy klepnąć awans.
Możdżon selekcjonerem kadry- to brzmi naprawdę nieźle! Ale oczywiście nie od jutra Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 15:19, 01 Cze 2016    Temat postu:
może jeszcze tego dożyję kiedy on zostanie selekcjonerem. ale na razie niech te gałęzie jeszcze parę lat rozkłada nad siatką - no pewnie że nie od razu.
faktycznie coś jest nie halo. w trzecim i czwartym secie do 17 i 15 czy 16, w tie też do 10, pierwszy też jako tako, zazwyczaj na przewagi tylko w drugim dają d...
dobra, to może chociaż jutro będzie spokój. a potem mam jakieś dziwne wrażenie, że z Iranem damy radę, czyli Aus w sumie już będzie bez znaczenia
a wracając do nas, o ile umiem liczyć, to zakładając jutro 3:1, mamy 5 zwycięstw i 12 pkt, to możemy z Iranem i Aus przegrać do zera, bo żeby przegrać z Kanadą i Chinami 4 miejsce jedni z Francją a drudzy z Iranem musieliby wygrać za trzy, a nawet gdyby, to jeden z nich przegra z drugim i ma o jedno zwycięstwo mniej
jednak pamiętając jeden set z Włochami z zeszłego roku...
oglądam powtórkę w wersji brytolskiej. pan kolejny raz uznaje Drzewo za najwyższego gracza turnieju, ale poza tym Gregor dwa razy wystawił za siatkę - na trzy akcje. to nie mogło się dobrze skończyć. o co chodziło z tym czelendżem? sędziowie nie mogli rozstrzygnąć? czy na dotknięcie antenki nie ma sprawdzania?
jak naszym wychodzi to koronkowe akcje i finezja jak się patrzy, Chińczycy bez fajerwerków ale skutecznie i solidnie. mówią przy wyniku 13-13, że w błędach jest 7-3 niestety dla nas, czyli połowę punktów Chinczyków zdobyliśmy my.
Kuraś ma tylko 201?
chwila bo nie ogarniam, Chińczyk po wygranej akcji bierze czelendż żeby sprawdzić przekroczenie linii przez Kubiego przy serwisie? po co? czyżby Zator to podbił?
a o co teraz ten burd... ustalają jaki jest wynik? aaaa sędzią od czelendżu jest Pan Wielkie Oczy - wszystko wiadomo. cała szopka trwała dokładnie 4,5 minuty
to trzeba mieć pecha, cały set jeden blok od wyniku powyżej 20 dwa pod rząd w trzech akcjach. matko, oni mieli setową i to przegiglali, i jeszcze jedną setową.
drogi Panie, jeśli serwis przyjmują w trybuny to to się as nie nazywa. Chińczycy się po pierwszym secie przestali witać z polską ścianą i gałęziami za to nasi mają teraz co akcje mur chiński. no i mamy 10-7 i Konana na boisku. ktoś wcześniej napisał, że to nie atakującego się zmienia tylko Gregora - trochę racji w tym jest, w sumie Kuraś źle nie bił. w trakcie rodzenia w bólach moich wypocin zrobiło się 10-10, no teraz czas na drugą część słynnego stylu. i znowu - wynik 11-11 a w błędach 5-3.
jest 15-13 i 16-14 i jeszcze do 19 punkt za punkt, jak oni dali radę skończyć 20-25? no dali... ciekawe po co zdjął Konana przy 24-20?
no to teraz już tylko będą ich lali, tak. Kuraś znowu na boisku - Pan go nazwał "not kapitan but emotional leaders" znaczy się beczący przywódca? jest też Buszu za Mikusia. czekam kiedy odjadą na te 9 punktów a tu dalej 6-7 tylko. he, he Filip najlepszy - "dawaj gajz". no nareszcie z 6-8 jest 6-11. o rany, Kubi sobie jakieś kuku zrobił, no pewnie że by było "huge" gdyby mu się coś stało. oj, tak, mają rację kibice - brawo Karol, brawo.
ja tam nie widzę wielkiej różnicy w grze naszych w drugim i trzecim secie. tyle że mniej spier... i więcej im wychodzi. wszystko w tej naszej komandzie stanęło na głowie - wystawia Kubi a Kuraś z pajpa z drugiej linii wali. tak, tak polish wall - Kuraś i Możdżon a zaczapował Krasnal Kubi. no fajny ten wynik - 11-5, Pan twierdzi że grają inaczej, bo ja tam wiem, tyle dundli nie walą. ale teraz Zator wyciągnął, drugi raz już, i drugi raz kumple to spier... ale i tak jest 13-7. Chińczycy po negatywnym przyjęciu to chyba 100% mają. im gorzej tym lepiej. Buszu raz w Berlinie to Zatorowi i Gregorowi wyszło, ale teraz tobie i Kubiemu już niekoniecznie. mamy 15-22 i Chomiczka za Karollo. teraz 15-23 i Konan za Gregora, ciekawe czy Fabję zdąży wejść. jednak zdąży - wprawdzie Kuraś zrobił asa na 24, ale potem były dwa ataki i jest 17-24, a teraz serw w siatkę i 2-2. jedyna różnica to pozycja diggs i errors


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:28, 01 Cze 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 11:17, 02 Cze 2016    Temat postu:
Jedziemy do Rio!
Ale bez Sovia Style oczywiście się nie obeszło, a jakże! Razz
Co do wzrostu Kurasia to wydaje mi się, że ma 2,05 a może nawet 2,06.
Aha, i dzisiaj znowu były problemy z czelendżami, tam chyba co którąś akcję sprawdzają nie to, co trzeba, i wychodzą potem cyrki...

EDIT: Policzyłam sobie, że te kwalifikacje olimpijskie, które zagraliśmy, to tylko o jeden mecz mniej niż LŚ i igrzyska razem wzięte (przy założeniu, że w jednym i w drugim dojdziemy do finału), czyli cały jeden sezon reprezentacyjny. Co za idiota to tak wymyślił?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 11:27, 02 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:56, 02 Cze 2016    Temat postu:
Cieszyłam się z tego awansu, dopóki nie zobaczyłam radości naszych po tym ostatnim punkcie.
A raczej totalnej braku radości u jednego z nich... Obejrzyjcie sobie ten ostatni punkt, jest na Polsat Sport. Widać tam też, jak dwóch Wenezuelczyków nie dostąpiło uściśnięcia dłoni po meczu.
Coś się złego dzieje...

A wytłumaczy mi ktoś, dlaczego nawet z takim przeciwnikiem (bez urazy dla Wenezueli, ale ją to by SMS Spała ograł), Stefan orał podstawowym składem?...
Następnych zawodników chce zajechać?

Także jest awans, super, ale...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:27, 02 Cze 2016    Temat postu:
O Fabianku mówisz? Przecież cieszył się do kamery jak głupi.
Nie mam pomysłu na wytłumaczenie działań Stefana.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:34, 02 Cze 2016    Temat postu:
Nie o Fabianku.
Ale klub się zgadza.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:54, 02 Cze 2016    Temat postu:
Kuraś! To niedobrze, on już raz podpadł Stefanowi przed ważną imprezą, nie ma co gwiazdorzyć...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:04, 02 Cze 2016    Temat postu:
A czy Siurak jest jeszcze zawodnikiem Resovii?
Nie on.

Dobra, to jest pytanie retoryczne, o kim ja mogę pisać.
Chyba nie jest aż tak dobrze, jak wszyscy myślą. I zaczynam bardzo poważnie w tym przypadku wątpić w Rio...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:33, 02 Cze 2016    Temat postu:
No to faktycznie problem, niezależnie, jaka jest przyczyna. Pociecha taka, że bez niego jakoś daliśmy radę.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:42, 02 Cze 2016    Temat postu:
a czy ostateczne miejsce się do czegokolwiek liczy? jakiś ranking czy cóś?
może Stefek ma takie plany że w sobotę i niedzielę podstawowym odpuści.
a co do Pita to przyczyny upatrujesz w możliwości strzelenia focha czy jakiejś dolegliwości?
i jeszcze tak trochę złośliwie ale niestety prawdziwie - Wystarczyło rozegrać ''tylko'' 21 meczów, by pojechać na igrzyska! I aż dwa przegrać z tego. Droga mistrza świata na IO:
- 11 gier w PŚ (10 wygr)
- 5 starć w Berlinie (3 wygr)
- 5 gier w Tokio (5 wygr) + 2 o nic
A w Rio czeka Egipt
- od siebie dodam, że Kamerun też o ile się nie mylę
patrzę na tabelę i faktycznie nasz sobotni mecz jest o pietruszkę, ewentualnie o prestiż. ani Can ani Chiny Iranu nie przeskoczą. więc trzech pierwszych jest pewnych. za to o czwarte miejsce będzie walka do ostatniej kolejki - i to w bezpośrednim meczu. no chyba że Kanadzie się noga z Japonią powinie, albo Chińczykom z Australią - bardziej prawdopodobne to drugie - przynajmniej tie. i wtedy może się okazać że przed ostatnim spotkaniem będą mieli tyle samo zwycięstw i punktów i kto wygra w niedzielę ten jedzie do Rio.
w sumie ci co mieli wygrać wygrali i awansują, jedyne co może trochę nietypowe, to zamiana pozycji Chin i Japonii.

a tak zmieniając temat oni wszyscy będą mieli teraz wolne, czy tylko niektórzy a reszta od razu wraca do Spały albo Arłamowa bo za dwa tygodnie Światówka?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:30, 02 Cze 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 10:00, 03 Cze 2016    Temat postu:
W końcu się nam udało, tak bardzo się cieszę Smile Teraz powinno być już z górki. Może jeszcze uda się wygrać Very Happy Chciałabym, żeby naszym udało się znowu zajść daleko, aby pokazać, że jednak mają jakieś umiejętności a nie jedynie szczęście.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:19, 03 Cze 2016    Temat postu:
to w końcu jak to będzie - nagłówek - Stefek: Dwa ostatnie mecze zagramy na maksa! i zaraz w drugiej linijce tekstu - Oczywiście kilku zawodników jest zmęczonych i nie będą grać, ale to nic nie zmienia, bo wyjdziemy na parkiet po to, by zwyciężyć"

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 20:21, 03 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:59, 03 Cze 2016    Temat postu:
Będzie tak, że choćby i drugim składem zrobimy wszystko, żeby wygrać te dwa mecze.
Przecież mamy kim grać.

A teraz oglądam sobie nasze lejdis... średnio trochę to wygląda.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 8:55, 04 Cze 2016    Temat postu:
no a czy jakakolwiek drużyna nie wychodzi na boisko żeby grać na maksa?
i faktycznie jest drugi skład, ale daj boże wszystkim taki skład - 4 mistrzów świata. no i było nieźle ale od 11-9 wrócił styl wszystkim znany i jest 11-15.
a co do lejdis, nie widziałam ale ze słyszenia mogę powiedzieć, że "średnio" to raczej komplement i zbyt mocne słowo.
dziwnie się to ogląda. ja nie pamiętam kiedy myśmy grali mecz bez przy którym się nie denerwowałam. no niby Memoriał nic nie znaczył, ale jednak znaczył w kontekście formy przed tym turniejem.
dla porządku - 20-24 a teraz 2-2
o matko, spojrzałam właśnie na wyniki. Aus 3-1 z Chinami a uwaga WENEZUELA zdobyła pierwszy punkt w tym turnieju - Z FRANCJĄ. a jeszcze jeden mecz został - istotny dla tabeli. teraz się okazało, że jeszcze Aus też ma szansę na awans, chociaż bardzo karkołomne wyniki musiałyby paść jutro.
uuuuu, rozjechało się 21-15. w sumie prawie ten sam skład wyciągnął z Francją. no ale widać że Zator, Możdżon i Kubi czynią jednak dużą różnicę. i gra o stawkę też.
no cóż Francja grała 44-42 od 20-24, nam niewiele brakuje bo mamy 18. no ale jednak nie, 18-25 i 0-2.
i punkt za punkt, zawsze jeden do przodu, potem 19-21 i mamy seta. niestety w kolejnym jest 0-3
chyba nie ma co oglądać - 3-8.
wróciłam po śniadaniu i się okazuje że jeszcze żyjemy, a teraz to nawet nieźle się ruszamy. jest 16-17, tyle że patrząc na minę Konana to zaraz będzie 15-18 bo jest czelendż, a na razie Raul ma 100%.
oj coś mam wrażenie, że Pit będzie miał w tym roku długie wakacje. no i niestety miałam rację. ale teraz Konan się poprawił za błąd i jest 16-18. no i znowu jest 17-18 ale czelendż - tym razem Raul nie miał szczęścia. dwa strzały Chomiczka tragicznie przyjęte i mamy remis. niby o nic gramy, ale Irańczykom zostanie we łbach że mieli kłopoty z drugim naszym składem. trzeci strzał i mamy punkt przewagi. niestety teraz siatka, ale i tak z 13-15 zrobić 19-19 to jest coś. Księżniczka się chyba zagotowała, jest zmiana i przebicie w siatkę. niestety my też teraz daliśmy d... bo ten balonik był do obrony. niestety teraz im wyszedł serwis, Szalupa na drugą stronę a teraz po dobrym przyjęciu Szalupa w aut. no i jest ta zła połowa słynnego stylu i 20-22, na szczęście po ataku Kurasia tylko punkt straty, znowu dwa po serwis w aut, znowu jeden bo Drzewo, znowu dwa bo łatwy serwis. i tak doszliśmy do dwóch meczowych dla Iranu. jedną obroniliśmy i Kuraś serwuje. wiadomo że nie zaryzykuje bo będzie po meczu. ale najpierw czas dla Raula. Kuraś strzelił, Buszu obronił, Konan blok i aut, jest remis, teraz nasz blok i mamy setową, niestety Kuraś w aut ale jest remis. kiedy zobaczyłam że Fabję daje do Szalupy to aż jęknęłam ale tym razem punkt, niestety po lekkim serwisie jest środek irański. znowu remis, znowu setowa i znowu remis. no dawać panienki, macie do pobicia 44-42. Szalupa kiepsko przyjął, nasi powalczyli, ale niestety jest meczowa. teraz Gato lepiej i Konan kończy, Buszu na serwisie, Szalupa blokuje i mamy setową i znowu blok/aut i znowu remis. Stefek chyba stwierdził że dosyć tego meczu towarzyskiego bo wpuścił Kubiego i jest kolejna setowa. dobra dam sobie spokój bo tylko kolejna setowa piszę albo remis. i jak napisałam koledze, po tym jak mieliśmy jakiś pierdyliard setowych a Iran tylko 3 meczowe, oni wygrali
oj Ziomka to więcej do studio nie zaproszą, nie daje dojść do słowa reszcie, panowie tylko wzdychają kiedy gada. za to Pan Irek się zemścił i zepsuł piękną dyplomatyczną wypowiedź Łukasza i wsypał go że poza wizją nie był tak elegancki


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:31, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 12:10, 04 Cze 2016    Temat postu:
Spokojnie, jeszcze LŚ. Wink Tam sobie pogra.
Wierzę, że zdąży.
Dzisiaj nie było źle, zdobył tyle punktów z ataku co Bieniek, a ten atakował więcej razy.
Pół roku bez gry, to od razu nie będzie wirtuozerii. Ale zagrywką ich ładnie ustawiał. Very Happy O, i nawet na rozegraniu nie lamił, raz idealnie dograł chyba Konarowi.
Z blokiem jak u Bienia - na razie nie istnieje. Ale jeszcze mamy czas. Jeszcze trochę tych meczów zostało do rozegrania.

Co do reszty - no Bieniu średnio, wiemy przecież, jak on umie grać. Wprawdzie blok nie był nigdy jego mocną stroną, ale w ataku to on też grać potrafi. Buszu - trochę za dużo strzałów w aut jak dla mnie... Szalupa kaleczył przyjęcie strasznie, więc ja życzę PGE powodzenia z nim i Bednim na przyjęciu, wspieranymi młodym. Strzelnica będzie cudowna. Very Happy Konan - pojedynczy blok umi, atak całkiem, całkiem, były strzały w aut, ale raczej niedużo. Dla mnie na plus. Gato - też fajnie było go w końcu zobaczyć. Niestety, widać, że to nie poziom Zatora, ale jakoś źle nie było.
Fabio dzisiaj średnio, umie lepiej grać i o tym wszyscy wiemy.

Nie graliśmy tragicznie, zresztą zbytnio nam chyba nie chciało się grać - w końcu awans już mamy. Szkoda tylko, że Iran dzięki temu ma awans, wolałabym dać taki bezpośredni awans Kanadzie albo Australii. Very Happy
Fajnie, że sobie pograli zmiennicy, oni też kiedyś muszą. Co się dzieje, jak gra się ciągle na wszystkich turniejach jednym składem, pokazali dzisiaj Francuzi.
No trudno powiedzieć, że dzisiaj u nas grała rezerwa, no bo sorry - Buszu, Fabio, Pit, Bieniu to przecież był nasz podstawowy skład na PŚ, a i Konana trudno nazwać głęboką rezerwą...

Dla nas to był sparing, fajnie, że chociaż seta udało się im wyrwać. Wink

A teraz oglądam sobie Kanadę z Japonią i życzę im zwycięstwa.

EDIT: WYJE XD
Taka zmiana i nikt wcześniej o tym nie wspomniał? Szok.
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby poprawiono, to tutaj mam screena. xd


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:17, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:07, 04 Cze 2016    Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro pojedzie jednak tylko dwunastu zawodników, a nie czternastu. Tylu właśnie może być regulaminowo w składzie w Tokio. Najprawdopodobniej z zespołu wypadną libero oraz środkowy.

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:59, 04 Cze 2016    Temat postu:
Przecież to już jest od dawna wiadome, że Gato nie ma żadnych szans na Rio. I był to powód, dlaczego nie graliśmy w Tokio na dwóch libero. Gato ma sposób gry bardziej zbliżony do Zatora, a już na pewno bardziej, aniżeli Mały, u którego przyjęcie trochę kuleje, za to w obronie jest kocurem.
A o miejsca na środku będzie walka. Straszliwa.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 18:40, 04 Cze 2016    Temat postu:
Abnormal obawiam się, że nawet gdybyśmy dziś z nimi wygrali to brakujące zwycięstwo zdobyliby jutro, a nawet gdyby Wenezuela niesiona sukcesem dzisiejszym z Francją jutro też wygrała, to wobec przegranej Chin Iran byłby pierwszą drużyną azjatycką. także co byśmy nie zrobili i tak by awansowali.

a co tam, pobawię się, chociaż dla nas to bez znaczenia
teoretycznie jest 36 kombinacji
Chiny mają najgorzej tylko jedna możliwość - ich 3-0 i 2-3 Australii a i to nie jest pewne bo liczą się wtedy małe punkty
ponieważ Kanada ma stracony jeden set więcej niż Kanada, więc wystarczy go nadrobić, wtedy małe punkty też podskoczą, no i bezpośredni mecz też na ich korzyść. albo odwracając sytuację, bo najpierw gra Kanada, Australii wystarczy zagrać tak samo jak Kanada.

a co do walki na środku, to nie będzie taka straszliwa, wróć nie będzie straszliwa dla Stefka, bo dla zawodników na pewno. dla mnie jadą Możdżon i Karolek, Drzewo ma - wymieniam od najsilniejszych - blok, charyzma, atak, serwis. Karolek atak, blok, serwis. biją się Bieniu i Pit. no chyba że Ptaszor w Światówce zabłyśnie, bo chyba tam będzie grało jeszcze paru innych niż tych 14 z Tokio


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:46, 04 Cze 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 9:13, 05 Cze 2016    Temat postu:
Co ta Wenezuela. powiedziałabym że Iran grał drugim składem, ale on takiego nie posiada przecież. widzę że Chiny się zupełnie posypały.
a nasi widzę się szybko uwinęli - pół godziny i po secie. a Australia coś mało się stara. Kanada wysoko im poprzeczki nie zawiesiła.
a dlaczego gra Gregor? widzę że akcja "wszystko dla Pita" w rozkwicie. i widzę że sobie już powoli przypomina co robić. no to teraz kwestia co ważniejsze dla Stefka - blok czy serwis. bo Bienia też będzie żal. właśnie to on skończył atakiem seta - do 14... to co? witamy Kanadę na igrzyskach? nasi chyba ich wolą, albo bardzo chcą przeskoczyć w tabeli Iran
a wracając do 12 zawodników w Rio, to chyba dla nas komplement, bo nie da się nie myśleć, że ten regulamin "wypracowali" sobie gospodarze. a kto gra na dwóch libero i u kogo środkowi są ważni? u nas i u tych jeszcze bardziej na wschód.
Swędro ma rację, znowu sypie się gra Kangurom. jest 8-6.
tak patrzę na Szalupę i on poza atakiem to w reszcie nie bryluje. tyle że jest jedyną opcją, bo Bedni też w przyjęciu nie szaleje, a - takie mam wrażenie - z głową u niego gorzej.
no i mamy 15-10. wszystko im wychodzi. nawet serwis Gregora sprawia kłopoty. żal trochę tej Australii, ale z drugiej strony w bezpośrednim starciu wygrała Kanada, oni też przegrali jedynie z trzema faworytami - w dwóch meczach po tie, a Australia zdobyła tylko odpowiednio 1 i 0 setów. a co do trzeciego faworyta nie wiadomo, bo w czasie kiedy tu ględzę Australia odrobiła i nawet prowadzi - teraz 3 punktami, a teraz 18-20. no ale nie takie rzeczy polski kibic widział. no i miałam rację, po udanym czelendżu już jest 20-20. Konan płonie na serwisie i w ataku. teraz trochę iskier zabrakło, bo serwis w siatkę, ale i Kangury oddały, po serwisie Busza atak w aut i jest 21-23, teraz 22, bo Buszu w aut i 23-23 bo blok na Buszu, ale Stefek szuka szczęścia na czelendżu. niestety nieskutecznie. Konan blok/aut i jest meczowa i Możdżon za Gregora. jeszcze Roberto się obudził że Konan linię przeszedł ale nic z tego. dobry flot Pita ale Aus się ogarnęła. Buszu przyjmuje na drugą stronę, jakoś się udaje ale Konan dostał czapę i Kangury mają setową.
Stefek a jest jakaś zagrywka, która nie spada, czyli nie jest spadająca?
Szalupa doprowadza do remisu, ledwo przyjęli Gregora i dostali blok, znowu meczowa, znowu blok - Konana, mamy 3-0 i Kanada jedzie do Rio. o - podrzucają Gato, podobno - Swędro mówi że nieoficjalnie - kończy karierę, trudno się dziwić, na co mu jeszcze Światówka, skoro i tak do Rio nie pojedzie. no to teraz jak przez 10 lat Gato i Igła, tak teraz na następne 10 lat Zator i Mały, a może nawet więcej. wow sprawdziłam, nie wiedziałam, że Zator jest dwa lata młodszy, myślałam że odwrotnie.
ma rację Pan Irek, dwa największe plusy to Możdżon i Konan, Bieniu trochę spuścił z tonu ale wytłumaczeniem jest kontuzja w trakcie ligi.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:19, 05 Cze 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:33, 05 Cze 2016    Temat postu:
8/8 + 1 blok. Tak się odpowiada hejterom. Heart
No, w bloku na pewno będzie lepiej w miarę upływu czasu, a serwis przecież też nie jest zły, rozrzucało się Australijczyków. Może bezpośrednio asów nie było, ale problemy mieli. Wink
No... będzie rzeźnia o te trzy miejsca. Zwłaszcza, że Bieniu nie zachwycał na tym turnieju. Dla mnie jedynym pewnym wyjazdu na tej pozycji jest... (tak, tak) Możdżon, ale znając Stefcia...

Gato, dziękujemy za wszystkie lata gry w biało-czerwonych barwach.

Gregor dzisiaj się wściekł na granie środkiem. Very Happy Ale to dobrze.

A co do tego, czy środek jest ważny u tych jeszcze bardziej na wschód (Rosja?), polemizowałabym. Od dawna powtarzam, że to ich najsłabsza strona. W bloku są dobrzy, ale w ataku rzadko wykorzystywani.

Iran też już olał chyba sprawę, jak ma awans, skoro grał II składem z Wenezuelą. To na razie wygląda na to, że nasze rezerwy są chyba najlepsze. Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna -> Reprezentacja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Airhead theme by Zarron Media 2003



Regulamin