Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna
  FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 
Mistrzowie żyjący w ciszy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna -> Inne sporty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 13:14, 20 Gru 2014    Temat postu:


Norweg Magnus Carlsen podczas starcia w Soczi ze starszym o 21 lat reprezentantem Indii Viswanathanem Anandem .


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:16, 20 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:07, 20 Gru 2014    Temat postu:
Skoro już rozpoczęłam wątek szachowy, żeby sprawiedliwości stało się za dość, muszę wspomnieć, jak tam nasi sobie radzą w tej dziedzinie. No i co się okazuje? Polacy są wszędzie.

Tydzień temu we wrocławskiej Hali Stulecia rozegrano Mistrzostwa Europy w szachach błyskawicznych*. Wystartowało ponad 600 zawodników, najlepszy okazał się Czech – David Navara. Drugi w Europie jest za to Polak – Jan Krzysztof Duda. Nasz reprezentant ma … 16 lat.
Jan Krzysztof Duda posiada tytuł arcymistrza. Przyznano mu go, kiedy był jeszcze w gimnazjum;) Smak sukcesu poznał jeszcze, jako dziecko. Krzysztof może pochwalić się w swoim CV takim oto dorobkiem:

-Tytuł Międzynarodowego Mistrza Niemiec do lat 8 (matko kochana, w tym wieku to ja z tabliczką mnożenia mierzyłam się w nierównej walce!),
- Brązowy medal Mistrzostw Świata Juniorów do lat 12,
- Wicemistrzostwo Europy do lat 14,
-Mistrzostwo Polski Juniorów do lat 18,
-Złoto Mistrzostw Świata Juniorów do lat 14,
-Złoty medal drużynowych Mistrzostw Europy do lat 18.

*Termin określający krótką partię szachową, w której każdy z graczy ma do dyspozycji nie więcej niż 10 minut. W środowisku szachowym popularnym określeniem partii błyskawicznej jest blitz (od niemieckiego słowa oznaczającego błyskawicę). Źródło: Wikipedia.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:14, 20 Gru 2014    Temat postu:
To może jeszcze wrzucę zdjęcie naszego szachisty. Tak żeby Magnus na górze nie czuł się samotny, będzie miał kolegę po fachu.

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:59, 21 Gru 2014    Temat postu:
Spuściłam na chwilę oko z naszego młodziana, Jana Dudy, a on w międzyczasie zdążył zdobyć złoto Mistrzostw Europy! Medal jest świeżutki, z dziś.

We Wrocławiu odbyły się mistrzostwa w szachach szybkich. Impreza wypadła świetnie, organizatorzy zebrali gratulacje. III po dzisiejszej rywalizacji również był Polak, Grzegorz Gajewski, a rozdzielił ich Andrij Wołokin z Ukrainy.

Dziesiątka najlepszych zawodników w szachach szybkich (rapid):
1. Jan Krzysztof Duda (Polska), 2. Andrei Volokitin (Ukraina), 3. Grzegorz Gajewski (Polska), 4. Vladislav Kovalev (Białoruś) – wszyscy po 9,5 pkt., 5. Radosław Wojtaszek (Polska), 6. Tomasz Warakomski (Polska), 7. Anton Korobov (Ukraina), 8. Igor Lysyj (Rosja), 9. Arturs Neiksans (Łotwa) – wszyscy po 9 pkt., 10. Olexandr Bortnyk (Ukraina).

Gratuluję!

Więcej pod linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 17:39, 22 Gru 2014    Temat postu:
Pamiętacie Piotra Łobodzińskiego? Największego wroga windy w naszym kraju? Pisałam o nim jakiś tydzień temu. Naszym Mistrzem w bieganiu po schodach zainteresowała się śniadaniówka. I dobrze, niech naród wie, że Polak potrafi. Może akurat kogoś to zainspiruje. Pod spodem link do materiału. Nasz Mistrz mówi o treningach i o tym jak wyglądają zawody w towerrunningu. Kryzys pojawia się podobno ok. 10 piętra. Hmm…U mnie ok. 2 Wink . Zapraszam do kliknięcia :

[link widoczny dla zalogowanych]

To co, bojkotujemy windy? Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 1:37, 24 Gru 2014    Temat postu:
Jako, że rozpanoszyłam się w tym wątku, czuję się zobowiązana, wszystkim Ciachownicom, które tu do mnie zaglądają złożyć życzenia. Nie wiem czy wszystkie z Was obchodzą Święta i nadchodzące dni uznają za szczególnie uroczyste, dlatego chciałabym życzyć Wam wszystkiego tego, co same bez względu na wyznanie i poglądy chciałybyśmy dla samych siebie:
Satysfakcji, wytrwałości i cierpliwości,
Niewyczerpanych pokładów energii,
Drogi usłanej różami,
Trafnych decyzji,
Niebanalnych wyzwań,
Niezmiennie zielonego światła,
Osiągnięcia wyznaczonych celów,
Dobrego Serca,
Pełnego szkła,
Recepty na szczęście,
Gwiazdki z nieba,
Własnego sposobu na życie,
W zdrowym ciele – zdrowego ducha,
Podzielnej uwagi,
Czterolistnej koniczyny,
Lekkich myśli,
Nadzwyczajnego szczęścia,
Światła w mroku,
Ludzkiej życzliwości,
Radości istnienia,
Natchnienia,
Pewności w wątpliwościach,
Cierpliwości przy akceptacji rzeczywistości,
I żeby ciacha, do nas sierot internetowych, wróciły…

Obyśmy w 2015 roku biły własne rekordy i mogły się realizować w tym, co jest naszą największą pasją, a robiły to tak, żeby móc zostać Mistrzem w swojej dziedzinie! Bo przecież każda z nas na swoje Mistrzostwo Świata…

„Mistrzowie nie rodzą się w salach treningowych. Mistrzowie rodzą się z tego, co mają głęboko w sobie – z pragnień, marzeń, wizji.” Muhammad Ali


PS. A propo wigilijnego stołu, karpia, śledzi i innych rybek w galarecie, którymi uraczą nas babcie … Wiecie, że Polacy w tym roku zostali drużynowymi Mistrzami Świata w wędkarstwie spławikowym? Zawody odbyły się 15 i 16 września w Czechach w miejscowości Uherské Hradiste na Morawie.

https://www.youtube.com/watch?v=hKBeVhANY64

Ułatwię Wam – puśćcie sobie od 6 min. Jest nawet hymn Wink
Heart
Powrót do góry
merveilleuse
Ciachownica Pełną Gębą



Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 11766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z wygnania

PostWysłany: Śro 12:10, 24 Gru 2014    Temat postu:
Scarlett

Wesołych Świąt. Zdrowych, spokojnych, spędzonych w gronie najbliższych. I dużo wytrwałości, weny i inspiracji w tworzeniu tego tematu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 15:33, 29 Gru 2014    Temat postu:
Witam po świątecznej przerwie!

Odwiedziłam stronę internetowa jednego z moich „podopiecznych”, Łukasza Czapli, pamiętacie? Strzelectwo sportowe. Nasz Mistrz podsumował miniony sezon. Jak sam pisze jest zadowolony, bo „dwukrotne Mistrzostwo Świata oraz Mistrzostwo Europy, to coś fajnego”.

Hmm…” Fajny” to bardzo pojemne słowo. Fajna może być książka, skarpetki, Mistrzostwo Świata;)
Nasz Mistrz nie ukrywa, że to życie w ciszy mu przeszkadza, o czym pisze dość śmiało. Odsyłam do oficjalnej strony internetowej. Poczytajcie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Trudno się nie zgodzić…
Przegląd Sportowy nie zauważa, marketing jest nieubłagany, za to w moim kącie jest pan Gwiazdą, szczerze.


Rolling eyes
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 15:38, 29 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 15:10, 31 Gru 2014    Temat postu:
Witam!
O bohaterze tego postu piszę trochę po znajomości. Okazuje się, że to trochę „swój chłopak”, ode mnie, z Podkarpacia. Mowa o Adamie Ruda – świeżo upieczonym wicemistrzu Polski w skokach narciarskich. Adam pochodzi z miejscowości Dydnia w powiecie brzozowskim. Kto by pomyślał… Bo gdzie tam nam do gór? Największy „szczyt” mojego pięknego województwa to Tarnica w Bieszczadach, osobiście zdobyłam ją 6 razy, pierwszy raz podczas wycieczki szkolnej w podstawówce;) Całe 1346 m n.p.m. Adam jest pierwszym skoczkiem z Podkarpacia, który znalazł się w kadrach Polskiego Związku Narciarskiego.

Adam urodził się w 1995 roku. Największy sukces osiągnął 23 grudnia 2014 w Wiśle, kiedy po skokach na 110,5 i 127 metrów zdobył srebrny medal w zawodach indywidualnych Zimowych Mistrzostw Polski w Skokach Narciarskich 2014..

Rekord życiowy Adama to 139,5 metra z Wielkiej Krokwi. Jest to letni rekord obiektu, który utrzymuje ze swoim wielkim imiennikiem (moim osobistym bohaterem sportowego dzieciństwa) Adamem Małyszem.
Przeczytałam wczoraj wywiad z Adamem w lokalnej gazecie. Nie miał gdzie trenować. Podkarpacie słynie z siatkówki, żużla i pomnika, z którego wszyscy się śmieją. Skoki narciarskie? W życiu nie słyszałam o skoczni, na której mogłaby trenować młodzież. Okazuje się, że kompleks niższych skoczni znajduje się w Zagórzu. Tam zaczynał Adam. Później te obiekty nie wystarczały, do tego treningi odbywały się tylko raz na jakiś czas i żeby myśleć o skokach wyczynowych przeniósł się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku. Póki, co Adam startował w zawodach Pucharu Kontynentalnego, ma nadzieję na występ w Mistrzostwach Świata Juniorów w lutym. Marzy oczywiście o miejscu w kadrze Łukasza Kruczka… Wydaje się być rozsądnym i bardzo świadomym zawodnikiem. Fragment wywiadu:

Brakuje mi powtarzalności, nie każdy skok jest taki sam - jeden wyjdzie bardzo dobry, drugi dobry, ale zdarzają mi się także gorsze skoki, ale to wszystko jest do wytrenowania.

Naszła mnie taka refleksja… Wszyscy oczekujemy wyłącznie chwały, glorii i victorii, ciężko nam porażki przełknąć. Pamiętacie nasze zrezygnowanie i zwątpienie po początkach sezonu naszych skoczków? Adam ma 19 lat, nie miał gdzie trenować, do tej pory nie ma sponsora. Z czym my chcemy do czołówki startować? Austriacy czy Niemcy w tym wieku już brylują na skoczniach całej Europy, a nie zastanawiają się czy będą mieli pieniądze na wyjazd na zgrupowanie. Praca rodzi, jakość, ale nie tylko praca sportowca, również całego sztaby szkoleniowego, obsługi technicznej, związków narciarskich, mediów. Do tego wszystkiego potrzeba też pieniędzy. O to wszystko sprawy się rozbijają. Mam wrażenie, że nasz PZN chce wyłącznie zarabiać, tylko żeby zarabiać najpierw trzeba zainwestować.

Był szumny plan rządu dotyczący orlików w każdej gminie. Dlaczego by nie skocznia w każdym województwie? Co by było gdyby Kamil Stoch urodził się na Mazurach? Nikt by nawet nie wpadł na taki pomysł, że może mieć talent do skakania. Może na skocznie ruszyłyby tez dziewczyny? Przecież już rywalizują na równych zasadach, co mężczyźni.

Chyba rzeczywiście muszę Ministrem Sportu w przyszłości zostać. Tyle pracy…

PS. Bawcie się dziś dobrze. To zobaczenia w przyszłym roku!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 15:13, 31 Gru 2014    Temat postu:
Ty też baw się dobrze Very Happy
Czekam na kolejne posty w przyszłym roku Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 15:19, 31 Gru 2014    Temat postu:
Wrócę, wrócę. Oczywiście jeżeli nie zabije mnie sesja. A jak uda mi się przejść bezboleśnie przez tych 5 egzaminów to chyba o sobie samej napiszę "artykuł" jako o mistrzyni Rolling eyes
Trzymajcie się!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 11:53, 03 Sty 2015    Temat postu:
Witam w 2015 roku!

Nadrabiamy zaległości z poprzedniego, choć mam nadzieję, że dzisiejszy bohater będzie miał się, czym pochwalić również w tym.

Dziś będzie o Igorze Traczu, wielokrotnym Mistrzu, jakżeby inaczej. Dyscyplina, – co najmniej egzotyczna, wyścigi psich zaprzęgów.
Igor Tracz ma 35 lat i wiele tytułów na koncie: m.in. Mistrzostwa Świata w wyścigach psich zaprzęgów w warunkach śnieżnych, Mistrzostwo Świata w warunkach bezśnieżnych, Mistrzostwo Europy i Świata w bikejoringu ( to dyscyplina polegająca na jeździe rowerem z jednym lub dwoma psami na dystansie 4-10 km, Rafał Majka powinien spróbowaćWink
Myślę, że powinnam napisać przede wszystkim o tych, dzięki którym Igor Tracz może brylować w swojej dyscyplinie, okazuje się, że to prawdziwe gwiazdy swojego sportu – Ozzy, Doda, Nergal, Nell, Era i inni współtworzą sukces Igora.

Jako właścicielka 3 czworonogów i miłośniczka wszystkiego, co futrem pokryte, od razu zaczęłam się zastawiać czy aby tym zwierzakom nie dzieje się żadna krzywda. No cóż, nie każdy byłby zachwycony faktem, że jest przypięty do czegokolwiek i musi ciągnąć 68 kg faceta. Moje zwierzaki już z pewnością. Otóż nie Wink Psy biorące udział w zawodach, to specjalne, przywykłe rasy. Jakie psy najczęściej pojawiają się w zaprzęgach? Przede wszystkim syberyjskie husky oraz malamuty, a poza tym także m.in. psy grenlandzkie, samojedy czy coraz częściej mieszanki psów myśliwskich i chartów. Czyli jeżeli jesteście właścicielkami jamnika, yorka, buldoga angielskiego czy spaniela nie próbujcie tego w domu.

Do tego ten sport, jak każda inna dyscyplina rządzi się swoimi regułami i przepisami – psów nie wolno ciągnąć ani zmuszać do biegu. Człowiek i zwierzę musi współpracować i nawzajem się uzupełniać. Tylko współpraca i przemyślana strategia może zapewnić wygraną w wyścigu. Jak przeczytałam – to człowiek się ściga, a pies ma przyjemność z tego, że biega.

„Zależnie od siły i możliwości psy zajmują w zaprzęgach określone miejsca. Pies biegnący z przodu to lead, który musi być posłuszny i inteligentny, by dobrze oceniać ewentualne zagrożenie. Tuż za nim znajduje się swing. Początkujące i młode psy znajdują się w środku na pozycjach team. Dla najsilniejszych i gotowych do wzięcia na siebie największego ciężaru zarezerwowana jest natomiast pozycja wheel - na samym końcu, tuż przed wózkiem, saniami lub rowerem.”

Okazuje się, że pies może być nie tylko kanapowym towarzyszem. Oto fragment wywiadu z Panem Igorem gdzie opisuje wszystkie dyscypliny zaprzęgowe, w których biorą udział psy:

„Pod hasłem psie zaprzęgi, oficjalnie na świecie, kryją się cztery dyscypliny sportowe. Są to wyścigi psich zaprzęgów, czyli standardowo - mamy w zaprzęgu od dwóch do "nastu" psów. Są różne klasy. Możemy się ścigać w warunkach śnieżnych lub bezśnieżnych. Druga dyscyplina sportu to bikejoring, czyli kolarz i pies. Wiadomo, że tutaj są tylko warunki bezśnieżne i sprinty z psami na dystansie do 10 km. Trzecia dyscyplina to skijoring - zamiast roweru mamy narty biegowe, czyli jakbyśmy Justynie Kowalczyk przypięli psa zaprzęgowego, tylko poruszałaby się dwukrotnie szybciej niż obecnie. No i czwarta dyscyplina sportu - canicross. Najprostsza, jaka istnieje tak naprawdę, chociaż bardzo trudna fizycznie - biegacz przełajowy i pies zaprzęgowy, czyli pies wspomagający biegacza na krótkich, do 10 km, dystansach w terenie. Taki biegacz też porusza się dużo, dużo szybciej niż normalny biegacz bez psa.”

Ktoś powie, – komu to i po co potrzebne? Ja mówię – nie jesteśmy światowymi potentatami, aspirujemy do światowej czołówki w każdej dziedzinie, tylko często niestety brak nam, a właściwie tym, którzy naszym krajem władają wiedzy i umiejętności żeby potencjał drzemiący w narodzie wykorzystać i odpowiednio nim pokierować. Cieszmy się, więc z sukcesów, której już są.

Trzeba docenić cudzy wysiłek, trud, który wkłada w to, czym akurat się zajmuje, serce i pasję, bo w najlepszy z możliwych sposób reprezentuje nasz kraj na świecie z pozytywnymi rezultatami.
Tak na potwierdzenie moich słów kolejny fragment z wywiadu z Igorem Traczem:

Pamiętam, jak pojechałem do Kanady w 2009 roku na mistrzostwa świata. Kilka dni przed startami zawodnicy miejscowi - z Alaski, z Kanady i ze Stanów Zjednoczonych - pytali mnie, skąd przyjechałem. Tłumaczyłem, niektórzy kojarzyli, niektórzy nie kojarzyli tego państwa, jakim jest Polska. Ale większość zadawała pytania, po co ja tutaj przyjechałem. Ja powiedziałem, że po doświadczenie i że również w Polsce uprawia się taki sport. Natomiast po trzech dniach, jak już stałem na najwyższym stopniu podium i był grany polski hymn, to dwóch zawodników do mnie podeszło i powiedzieli: "My już wiemy gdzie jest Polska, widzieliśmy ją na mapie".

PS. Przy okazji tematu wpisu mam pretekst, aby zachęcić Was do odwiedzenia strony internetowej [link widoczny dla zalogowanych] . Wchodzimy, klikamy, jednocześnie pomagamy. Nie każdy pies jest sportowcem i Mistrzem Świata, jak te z zaprzęgu Pana Igora, ale każdy zasługuje na jak najlepszy byt. Jest nas tu na forum ponad 230. Już 70 kliknięć pozwala na poprawę warunków życia jednego zwierzaka. Zróbmy, choć z kanapy dziś coś dobrego! Mam nadzieję, że namówiłam, choć jedną osobę.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 16:26, 05 Sty 2015    Temat postu:
Kolejny odcinek z cyklu młodzi (młodsi ode mnie, a już coś pożytecznego ze swoim życiem zrobili), zdolni, obiecujący. Dziękuję Faktom TVN za podrzucenie tematu.

Dziś lekkoatletyka – powitajmy w naszych skromnych progach Konrada Bukowieckiego, kulomiota, dyskobola, rekordzistę świata w swojej grupie wiekowej, Mistrza Świata i Mistrza Olimpijskiego Juniorów, złotego i srebrnego medalistę Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży. A to wszystko jeszcze przed osiemnastką (rocznik 1997).

Konrad już został okrzyknięty naszą nowa nadzieję lekkoatletyki. Póki, co, zadziwia – podczas Mistrzostw Świata Juniorów (złoto) wysłał kulę na odległość 22,06 metrów, dzięki czemu za jednym zamachem (dosłownie) ustalił nowy rekord Polski juniorów i Europy juniorów młodszych. W historii juniorskiej lekkoatletyki dalej kulą 6 kilogramową pchali jedynie David Storl, aktualny mistrz świata, oraz Nowozelandczyk Jacko Gill, mistrz świata juniorów z 2010 i 2012 roku. Pochodzący ze Szczytna zawodnik zdeklasował rywali. Drugi zawodnik - Holender Denzel Comenentia - pchnął 20,17 m.

Koniecznie „obczajcie” sobie naszego młodego mistrza. Wygląda jak Herkules, a jak sam przyznaje do dalekiego pchania w grupie seniorów musi przybrać jeszcze 20 kg. Oddałabym mu ze swoich z pięć Wink
Jak sam przyznaje jego „przygoda” z pchnięciem kulą rozpoczęła się dość przypadkowo. W 2008 roku przyszedł na trening prowadzony przez jego ojca (byłego wieloboistę), rzucił dość daleko i tak jakoś został….

„Z każdą kolejną próbą było coraz dalej i dalej, aż w końcu spodobała mi się ta konkurencja”

Hmm… W 2008 r swój pierwszy złoty medal olimpijski zdobył Tomasz Majewski. Czyżby historia obu panów tak pięknie się zazębiła? Nasz Mistrz Olimpijski twierdzi, że będziemy mieli z Konrada pociechę, więc mu wierzę.

To jednak nie wszystko. Zawodnik Gwardii Szczytno zanotował także drugi najlepszy wynik w historii pchnięcia kulą w wykonaniu juniorów młodszych. Lepszy od niego był tylko Australijczyk Jacko Gill (24,45m), ale on sztuki tej dokonał na stadionie w 2011 roku.

O Konradzie zrobiło się głośno, bo kilka dni temu pobił podczas mitingu w Spale nieoficjalny halowy rekord świata juniorów młodszych. Osiągnął 24,24 m, kula zatrzymała się ledwie kilka centymetrów od ściany hali. Jeszcze trochę i chłopak musiałby tłumaczyć się za uszkodzenie mienia. II podczas tych samych zawodów, Kacper Olszewski pchnął – 18,24. Rekord Bukowiecki pobił już po raz 4 w karierze. Zaznaczam, że Konrad pchał 5-kilową, a więc niestandardowa kulą. Dopiero od tego roku, (jako junior starszy) jego kula ma 6 kg. Seniorski sprzęt waży kilogram więcej, dokładnie 7,26. Cel Konrada na ten rok to osiągnięcie 22 metrów 6-kilogramowa kulą.

Przed Konradem dopiero przejście do seniorów. Trzeba mu dać czas na przyzwyczajenie się do nowych warunków rywalizacji i z pewnością mądrych ludzi, którzy pomogą mu się rozwijać i wesprą, kiedy przyjdą trudne chwile związane z przejściem na wyższy poziom rywalizacji. Sam mistrz olimpijski, Tomasz Majewski chwali swojego młodszego kolegę:

W jego wieku pchałem znacznie krócej. Przy takich wynikach on może normalną kulą osiągać dobre wyniki. Nie można przyspieszać jego kariery, ale Konrad już powinien powoli zaczynać starty wśród elity

A oto filmik z rekordem świata i zamachem na ścianę Konrada:

https://www.youtube.com/watch?v=WO-DtDn0EkY
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:34, 08 Sty 2015    Temat postu:
Uwaga!!! Offtop na szeroką skalę. Z góry przepraszam, to nie miejsce. Wiem, że grzeszę, ale to mój pierwszy konflikt z formułowym prawem. Mam nadzieję, że ujdzie mi płazem. Jeśli nie, proszę mnie upomnieć, nie obrażam się , usunę Wink

Zwykle piszę o egzotycznych wręcz dyscyplinach i anonimowych Mistrzach, którzy nie mają szans na splendor i flesze. Dziś w drodze wyjątku pojawią się tu nazwiska, które wszystkie znamy i sportowcy, których nie trzeba przedstawiać. Przed galą Mistrzów Sportu postanowiłam sprawdzić czy aby nie drzemią we mnie jakieś paranormalne predyspozycje i spróbuję przewidzieć skład najlepszej „10” polskiego świata sportu. Moje wizje zweryfikują się w sobotę. Wydaje mi się, że „dyszka” będzie wyglądać mniej więcej tak:

1.Kamil Stoch – w tym roku najprawdopodobniej nie trzeba będzie żadnych paranormalnych predyspozycji żeby przewidzieć lidera plebiscytu PS, komentarz chyba jest zbędny. Oglądając te dwa konkursy podczas Igrzysk w Soczki skakałam z nerwów razem z nim.
2. Justyna Kowalczyk – nasza polska kobieta ze stali. Zdaję sobie sprawę, że ma pewnie tylu fanów, co i przeciwników, czytam fora internetowe i czasem nie mogę się nadziwić niektórym wypowiedziom. Nasze różowe w przeciwieństwie do większości charakteryzuje się wysoką kulturą! Jak dla mnie to nasza bohaterka narodowa, kojarzy mi się ze wszystkimi heroicznymi postaciami ze szkolnych lektur – jednostka walcząca z systemem Wink Jestem prawie przekonana, że to ostatni sezon naszej Mistrzyni, a wtedy wszyscy eksperci z zakresu kobiecych biegów narciarskich z onetowskiego forum („Kowalczyk dopiero 7?”) będą musieli zadowolić się „aż 27 czy 37” miejscem innych biało-czerwonych. Jak dla mnie może do końca sezonu dobiegać na ostatnim miejscu – wszystko, co miała wygrać wygrała, a nawet, jeśli przegrywała z Norweżkami, to nigdy nie dała się pokonać. Jak dla mnie ewenement i piękna kariera pt. „mimo wszystko”.
3. Mariusz Mario – i spółka oczywiście. Myślę, że nie zdetronizuje Stocha w tym roku, co nie zmienia faktu, że jest złotym chłopakiem – dosłownie i w przenośni. 21 Września 2014 roku chyba do końca życia będę pamiętać…. Gdy ta ostatnia piłka na parkiet po stronie Brazylijczyków spadła… Komentarz mojej mamy, – „Dlaczego płaczesz?! Przecież wygrali!” Myślę, że wam nie muszę tłumaczyć, dlaczego. Gdyby mistrzostwa trwały dłużej to pewnie skończyłoby się to dla mnie koniecznością przejścia terapii – te tie breaki, sporne akcje i challange - to nie było na moje nerwy. Czasem tak sobie myślę, że jeśli umrę kiedyś w trakcie oglądania jakiegoś meczu, to będzie to albo reprezentacja polski w siatkówce, albo szczypiorniści.
4. Zbigniew Bródka – jak dla mnie objawienie Igrzysk. Miałam szczęście oglądać tę rywalizację z pięknym komentarzem pana Dębowskiego. Ta chwila kiedy człowiek uświadamia sobie, że 0.003 sekundy, mgnienie, a może decydować o losach swojej historii…
5. Michał Kwiatkowski – przegapiłam; ( Nie widziałam zeszłorocznego zwycięstwa w MŚ. Mam nadzieję, że co się odwlecze, to nie uciecze i kolejne złoto Kwiatkowskiego „obdenerwuję” już przed telewizorem.
6. Rafał Majka – przejeżdżał nawet z kolegami z pracy podczas TdP przez moją miejscowość Wink
7. Robert Lewandowski – chyba powstrzymam się od dalszego komentarza, bo napisałabym coś złośliwego.
8. Anita Włodarczyk – tegoroczne ME i jeden krok do mojego zawału. Te pierwsze 2 spalone próby… Mimo wszystko uważam, że pani Anita jest w naszym kraju niedoceniana, więc głosowałam właśnie na nią.
9. Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki, Jan Szymański – nasze brązowe chłopaki. Dokuczajcie Holendrom dalej;)
10. Agnieszka Radwańska – myślę, że ludzie już z rozpędu na nią głosowali. Osobiście uważam, że pomimo tego, że jest wymieniana jednym tchem ze światową potęgą tenisa, nasza Aga nigdy nie będzie numerem jeden i nie doczeka się wielkiego szlema. Sama nie wiem, co tej dziewczynie brakuje do wygrywania… W każdym razie ilekroć oglądam mecz jakoś podświadomie skazuję ja na porażkę. Myślę, że to nie jest typ wojowniczki. Z drugiej strony przypomina mi się wypowiedź jej kolegi po fachu, mówiący, że nie mam prawa niczego od nich oczekiwać. Niech, więc będzie. Nie oczekuję. Ale liczę, że się rozczaruję, a wtedy wszystko odszczekam Wink

Moje przewidywania wyglądają następująco. Komentarze są wybitnie subiektywne. Można się oczywiście nimi nie zgadzać, jak to mówiła jedna z moich nauczycielek – „Pięknie jest się różnić”…
Nie chciałabym tu rozpętać jakiejś dyskusji na temat samego plebiscytu, to nie miejsce, ale jeśli przeszedłby pomysł na konkurs na typowanie sobotniej „10”, to może przeniesiemy się do „Bieżących analiz” ?
Jeśli moje typowania wypadną przyzwoicie, to a nuż rozwinie się u mnie jakaś żyłka do hazardu… Zacznę się wtedy udzielać w „Typerze”, który dziewczyny prowadzą Wink
Obiecuję, że następnym razem napiszę na temat. Na razie!
PS. Jestem strasznie ciekawa kto w tym roku zaśpiewa We are the champions... To już szlagier tej gali, niczym "pociąg" i kaczuszki na weselu... Może Margaret?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:45, 08 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 10:40, 10 Sty 2015    Temat postu:
Nie tylko PS ma swój plebiscyt Wink

Czy wspomożecie Mistrza? Wystarczy kliknięcie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z góry dziękuję i życzę udanej soboty!

Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:10, 10 Sty 2015    Temat postu:
Zagłosowane
a co do plebiscytu PS, to ogólnie się z Tobą zgadzam, ale Justynę przesunęłabym na 4 miejsce za Stocha, Mario i Bródkę uwielbiam ją i kibicuję- patriotyzm lokalny i te sprawy, ale wydaje mi się, że Bródce bardziej się należy podium
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 16:27, 10 Sty 2015    Temat postu:
Dziękuję w imieniu jednego z najsilniejszych ludzi na Ziemi Wink

Zobaczymy. Cała czwórka jest dosłownie złota. Nie mam pojęcia jak naród zagłosował. Najbardziej ciekawi mnie pozycja Mariusza. Czy ludzie zagłosowali na niego jak na reprezentanta, czy wręcz przeciwnie - tylko dlatego, że kibicują innemu klubowi niż Skra,w której jest gwiazdą.
Mój brat na przykład (młody jest, może wyrośnie) nie lubi go tylko dlatego, że gra "u wroga" i nawet tytuł MVP świata do zmiany zdania go nie przekonuje, a tyle mu perswadowałam.... Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 16:40, 10 Sty 2015    Temat postu:
Z tego co na fb podawał PS to Mario jakoś koło Sylwestra z internetowego głosowania był chyba 2. Za Stochem oczywiście
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 18:07, 10 Sty 2015    Temat postu:
Niech zdecyduje demokracja Rolling eyes
Osobiście, gdybym miała autorytarny wpływ na wynik :
1. Stoch
2. Kowalczyk
3.Bródka
4.Mario
Komentarz: co dwa złota, to nie jedno, a w stosunku do Kowalczyk jestem nieobiektywna, bo ją podziwiam jak mało kogo Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 18:25, 10 Sty 2015    Temat postu:
Ja obstawiam
1. Stoch
2. Bródka
3. Mario
4. Kowalczyk
Dowiemy się wieczorem

a tak już kończąc offtop: Chwała Ci za prowadzenie tego tematu. Nie komentuję tutaj, bo się nie znam, ale czytam i dobrze wiedzieć, że jest ktoś, kto ogarnia to wszystko
Powrót do góry
preciosa
Miszczyni



Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 4678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:32, 10 Sty 2015    Temat postu:
Scarlett napisał:
Nie tylko PS ma swój plebiscyt Wink

Czy wspomożecie Mistrza? Wystarczy kliknięcie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z góry dziękuję i życzę udanej soboty!

Ya winkles


Głos oddany Very Happy a nawet 3 Ya winkles


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 19:05, 10 Sty 2015    Temat postu:
Zadziwiacie mnie Wink Dziękuję. Heart
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:11, 10 Sty 2015    Temat postu:
a tak już kończąc offtop: Chwała Ci za prowadzenie tego tematu. Nie komentuję tutaj, bo się nie znam, ale czytam i dobrze wiedzieć, że jest ktoś, kto ogarnia to wszystko [/quote]

To dla mnie przyjemność. Zawsze marzyłam żeby "umieć pisać", ale Bozia poskąpiła talentu i ani pisarki ani dziennikarki ze mnie nie będzie i żeby choć w części się spełniać maltretuję Was tu.

Też kończę offtop, bo administracja nas przegoni Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 13:36, 11 Sty 2015    Temat postu:
Ech…. Wyniki kontra moje wizje z czwartku:

1.K.Stoch (+)
2.M.Mario (-)
3. M. Kwiatkowski (-)
4.J.Kowalczyk (-)
5. Z. Bródka (-)
6. A. Włodarczyk (-)
7. R.Majka (-)
8. K. Kasprzak (-)
9. R. Lewandowski (-)
10. P. Fajdek (-)

Serio? Tylko jedno miejsce przewidziałam, i to takie najbardziej oczywiste? Przecież już z racji płci powinnam mieć jakąś wrodzoną intuicję, a tu nic… W przyszłym roku się nie bawięWink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:37, 11 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:00, 13 Sty 2015    Temat postu:
Po raz kolejny mamy się, czym chwalić! Mistrz Świata musiał uznać wyższość Polaka. Po raz kolejny wracam do szachów. Nie ukryję, że do szachistów mam słabość. Od zawsze imponowali mi ludzie mądrzy, wielcy taktycy, zimna krew i umiejętność błyskawicznej reakcji w podbramkowej sytuacji – a przecież tym wszystkim musi charakteryzować się szachista.

O Magnusie Carlsenie już pisałam rozpływając się nad jego talentem ze 3 tygodnie temu. To aktualny Mistrz Świata. Wczoraj, na niezwykle prestiżowym turnieju szachowym polski arcymistrz, Radosław Wojtaszek( 15 miejsce w światowym rankingu, więc nie byle, kto) pokonał Norwega.
Jest to pierwszy raz w powojennej historii Polski, kiedy Polski szachista pokonuje urzędującego Mistrza Świata. A w turnieju wzięła udział I liga szachistów. Dla zobrazowania rangi zwycięstwa PS użył porównania:

„Dla środowiska szachowego jest to wydarzenie porównywalne do wygrania Polski z Niemcami w piłkę nożną”

Jakiś złośliwy internauta podsumował sukces Wojtaszka : „Pomścił w ten sposób poległych pod Alpe Cermis”

Każdy ma swoje Alpe Cermis. Najważniejsze to zacząć się wspinać…

Link do artykułu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:17, 13 Sty 2015    Temat postu:
Niebywałe rzeczy! O Radosławie Wojtaszku mówili dziś w "Sporcie" po Wiadomościach! Dosłowni parę minut temu oglądałam. Jeśli uda mi się znaleźć gdzieś w otchłaniach internetu ten materiał, to tu wrzucę. Ya winkles
Ale ja byłam pierwsza Ya winkles
Powrót do góry
Caro
Komendant Melanżu



Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 4108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 22:10, 13 Sty 2015    Temat postu:
tak, n sport.pl tez dzisiaj jest o nim artykuł Smile
niesamowity, podziwiam szachistów, bo ja w ogóle nie mm głowy do myslenia strategicznego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:46, 13 Sty 2015    Temat postu:
Caro napisał:
tak, n sport.pl tez dzisiaj jest o nim artykuł Smile
niesamowity, podziwiam szachistów, bo ja w ogóle nie mm głowy do myslenia strategicznego!


No to super! Cieszę się. Chociaż, może okazać się, że nie mogę o Panu Wojtaszku pisać, bo wcale ignorancją mediów poszkodowany nie jest. Trudno, już zaklepałam. Wink
U mnie z myśleniem strategicznym podobnie, human-tuman i te sprawy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 14:19, 16 Sty 2015    Temat postu:
Dziewczyny, siła jest w nas! No może nie do końca w nas, ale naród ma potencjał. Wiecie, że moim Mistrzem, i to przez duże „M” jest pan Olech. Człowiek – fenomen i ciągle wyjść z „podziwu” nad ignorancją mass mediów nie mogę. Żeby się takim człowiekiem nie chwalić….

Kończąc utyskiwania, spieszę donieść o kolejnym Herkulesie z Polski. To post ciekawostka, z dedykacją dla wszystkich koksików z osiedla. Szkoda tylko, że nie przeczytają…

Jan Wegiera, nasz rodak, z polskiej ziemi, to rekordzista świata i Mistrz Świata (kategoria do 93 kg) w… wyciskaniu leżąc! Ostatnie zawody odbyły się w Danii, a pan Jan za jednym zamachem dźwigając, uwaga, 306 kg, zdobył obydwa wspomniane przeze mnie wyżej tytuły. Był to 8 w karierze medal MŚ naszego reprezentanta.

Jeszcze jedna istotna okoliczność – Jan Wegiera ma… 50 lat. Nie żebym mu wiek wypominała, ale… Można? Można! Dziewczęta, na nic nie jest za późno;) Za to na rezygnację zawsze jest za wcześnie. Myślę, że J.Wegiera ostatecznie potwierdził, że zwycięzcy nie mają żadnych wymówek.

Rośnie również młode pokolenie silnych mężczyzn:

„Świetnie na tych Mistrzostwach radzili sobie nasi juniorzy. W kategorii 105 kg na najwyższym stopniu podium stanął Konrad Kwietniewski. Wyciskając 280,0 kg, wyprzedził kolejnego zawodnika aż o 27,5 kg. Srebrne medale zdobyli: Mariusz Hintzke w kategorii 83 kg (242,5 kg) oraz Paweł Hadas w kategorii 59 kg (152,5 kg).”

Gratuluję i życzę dalszych sukcesów!

PS. A dziś wszystkie ręce na pokład i ruszamy na Niemców! Ja im tego darowanego awansu nie zapomnę…


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 14:20, 16 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:48, 17 Sty 2015    Temat postu:
Sonik wygrał Dakar! A Hołowczyc na trzecim miejscu! No niewiarygodnie zaczyna nam się ten rok. Gratulacje dla obu panów!


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][/url]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:43, 17 Sty 2015    Temat postu:

Nie jestem fanką, ale to nie zmienia faktu, że każdy sukces Polaka cieszy. Jedziemy dalej, jeszcze parę rzeczy jest do wygrania Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:24, 17 Sty 2015    Temat postu:
Sukcesów naszych rodaków ciąg dalszy!

PS o Radosławie Wojtaszku, który wygrał kolejną partię w turnieju Tata Steel Masters. Celowo wrzucam tu artykuł ze strony PS, są w nim dwa błędy merytoryczne. Od razu pogratuluję też redaktorom wspomnianego portalu. I oni za to pieniądze biorą.... Google naprawdę nie gryzie....


"W czwartek polski arcymistrz po 58 posunięciach poradził sobie z urodzonym w Stanach Zjednoczonych, ale reprezentującym Włochy Fabio Caruanem. O występach Wojtaszka w Holandii zrobiło się głośno, gdy pokonał aktualnego mistrza świata Duńczyka Magnusa Carlsena i w ten sposób został pierwszym Polakiem po II Wojnie Światowej, który ograł urzędującego mistrza świata.



Jednak Caruan to także postać wielkiego formatu. Ma zaledwie 22 lata, a arcymistrzem został mając zaledwie nieco ponad 14 lat. W październiku ubiegłego roku osiągnął w światowym rankingu 2844 punkty. Co jest trzecim wynikiem w historii. Wyższe notowania mieli tylko Garry Kasparow (2851 pkt, w lipcu 1999 roku) oraz wspomniany już Carlsen, którego dorobek w maju ubiegłego roku wynosił 2882 punkty.



W Tata Steel Masters Wojtaszek zajmuje obecnie drugie miejsce. Zgromadził 3,5 punktu na pięć możliwych. Prowadzi Ukrainiec Wasyl Iwańczuk (4 pkt.), trzeci jest Chińczyk Liren Ding, a czwarty Caruana. Mistrz świata Carlsen zajmuje po pięciu rundach 6. miejsce"

Tego "Caruan" to bym im wybaczyła, większość osób ma problemy z poprawną odmianą obcych nazwisk. Ale Magnus by się zdziwił gdyby z PS się dowiedział skąd pochodzi...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:49, 19 Sty 2015    Temat postu:
Nie wiem jak ja to zrobiłam, że takiego newsa przegapiłam… Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że sesja mnie dręczy ( dziś drugi egzamin, jeśli nie wrócę tu do Was, to znaczy, że nie zdałam i pogrążyłam się w rozpaczy).

W Toruniu rozgrywano młodzieżowe Mistrzostwa Europy U21 w hokeju na trawie. W niedzielę odbył się finał imprezy, w którym po wygranej z Białorusią w półfinale zameldowała się polska reprezentacja.
Nasi chłopcy, podopieczni Jakuba Stranza w finale przegrali po karnych zagrywkach z Austrią 1:2, w regulaminowym czasie był remis 2:2. Srebro cieszy, choć wszyscy liczyli na rewanż na Austriakach sprzed dwóch lat, gdzie przegraliśmy 4:3.

- Jeśli przegrywa się mecz w finale po karnych zagrywkach, to trudno tu mówić o różnicy poziomu. Zabrakło i trochę szczęścia, i trochę spokoju. Z drugiej strony nasz zawodnik Jacek Kurowski został królem strzelców, a był jednym z najmłodszych uczestników turnieju - powiedział sternik związku hokeja na trawie, Andrzej Grzelak.

Dodatkowo, jak to na polskiej ziemi pod względem organizacyjnym mistrzostwa zakończyły się pełnym sukcesem. - To nie jest czysta kurtuazja, ale uważam, że turniej został zorganizowany perfekcyjnie. Na meczu finałowym, w nowoczesnej hali, dopingowało nas dwa tysiące kibiców. To była jedna z najlepiej zorganizowanych imprez hokejowych w Polsce - podkreślił Grzelak.

Brązowy medal zdobyli Rosjanie po zwycięstwie nad Białorusią 7:1.

Dla polskiego zespołu to ósme podium w historii tych rozgrywek. Biało-czerwoni w halowych MME (U-21) wywalczyli dwa złote, trzy srebrne i trzy brązowe medale.
Jaką my mamy zdolną młodzież…
Pozostałe wyniki:
mecze o miejsca 5-8

Ukraina - Portugalia 2:5 (1:4)
Szwajcaria - Turcja 3:2 (2:1)

o brązowy medal

Rosja - Białoruś 7:1 (2:0)

finał :

Polska - Austria 2:2 (0:1); karne zagrywki 1:2

Końcowa klasyfikacja: 1. Austria, 2. Polska, 3. Rosja, 4. Białoruś, 5. Szwajcaria, 6. Portugalia, 7. Turcja (spadek do drugiej dywizji), 8. Ukraina (spadek do drugiej dywizji).

PS. Przepraszam za ogólne nieogarnięcie tematu w ostatnim czasie, ale naprawdę ciężkie chwile ostatnio przeżywam. Walczę nieustannie z materią. Jak tylko pokonam sesję ponadrabiam wszystkie zaległości. Jest jeszcze mnóstwo rzeczy, o których chciałabym Wam napisać. Trzymajcie za mnie kciuki Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 12:55, 21 Sty 2015    Temat postu:
Scarlett, mogę się wbić w twój temat? Chciałam napisać o pewnej dziewczynie, która jest dla mnie nieustającą inspiracją i bohaterką, a o której mało kto słyszał.
Justyna Kozdryk zdobyła srebrny medal Igrzysk Paraolimpijskich w Pekinie, kilka razy medale MŚ i ME, oraz jest rekordzistką świata w wyciskaniu sztangi leżąc. Justyna choruje na karłowatość i startuje w kategori do 44kg. Jest aktualną mistrzynią Europy - wycisnęła 115kg!
Justyna na co dzień pracuje w Powiatowej Komendzie Policji w Grójcu jako pracownik cywilny. Z wykształcenia jest pedagogiem.
Aha, w zeszłym roku zaprosił ją do siebie sam Arnold Schwarzenegger na organizowane przez soebie zawody - zajęła drugie miejsce.
Skąd ją znam? Człowiekiem który odkrył jej potencjał i wciąż ją trenuje jest mój wfista z gimnazjum Very Happy
Justyna jest jedną z najbardziej optymistycznych osob jakie znam. Kiedy wchodzi do pokoju, to aż robi się tam jaśniej dzięki jej obecności!
No, sorky za chaotyczny styl, ale jestem mocno niewyspana Very Happy Sesja <3
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 16:01, 21 Sty 2015    Temat postu:
No pewnie! Strasznie się cieszę, że nie dość, że ktoś mnie tu odwiedza, to i jeszcze pisze o kolejnych Mistrzach, o których warto się dowiedzieć. Chętnie podzielę się monopolem na ten wątek Wink

Justyna Kozdryk... Tacy ludzie inspirują i jednocześnie zawstydzają. Jak jeszcze raz pomyślę, że czegoś nie dam rady zrobić i się poddaję to znajdę najbliższą ścianę i uderzę w nią głową.

PS. Sesja c.d. Łączę się w bólu. Jak zdać i nie oszaleć? Jutro mam starcie nr.3. Czuję się jak przed zderzeniem z Muserskim...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 23:16, 22 Sty 2015    Temat postu:
Akcja - motywacja tak na koniec tego dnia i początek każdego kolejnego. Możemy wszystko! Dobranoc Wink

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 16:29, 23 Sty 2015    Temat postu:
Dawno już nie odwiedzałyśmy naszych Amp Futbolistów. Nadrabiamy!

1. Chłopakom rośnie liczba wirtualnych fanów. Na swoim profilu dziękują za 9-tysięczny „like”. Też bym im lajknęła, ale nie mam własnego profilu (Czy to naprawdę oznacza, ze nie istnieję?;( W każdym razie, zachęcam Was do dołączenia do dziewięciotysięcznej gromadki.

2. Jeżeli już musicie dzielić się swoją krwawicą z urzędem skarbowym, istnieje możliwość oddania 1% podatku na drużynę Amp Futbolistów. W zeszłym roku chłopaki otrzymali w ten sposób wsparcie w wysokości 8333 złotych. Pewnie, co poniektóra reprezentacja parsknęłaby śmiechem, ale akurat dla tych ludzi to ogromne wsparcie. Nie mówiąc już o tym, że do niedawna własnego sprzętu nie mieli, tylko wypożyczali wszystko, co niezbędne. Po sukcesie na zeszłorocznym mundialu już nie muszą gaci zdawać, tylko łaskawie sprzęt został im przekazany;) Numer KRSu na profilu facebookowym.

3. WP popełniła świetny artykuł o naszej drużynie. Naprawdę polecam. Jak się dowiadujemy, reprezentacja rozpocznie ten sezon wyjazdowym meczem z Hiszpanią już 7 lutego. Kibicujemy? A jakże! Nie pozostawię Was w stanie dezinformacji. Moja refleksja po lekturze artykułu – Wstydź się PZPN-ie…

Oczywiście link :

[link widoczny dla zalogowanych]

PS. Jeśli będzie się Wam bardzo nudziło w weekend albo akurat nie macie sesji, to polecam również ten artykuł, to historia Jimmyego Butlera. Pojawił się w poście wyżej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie znam się ani na koszykówce, to jeden z nielicznych sportów, który mnie nie porywa (wiem tylko, że do kosza trzeba celować, serio, cała reszta to dla mnie zagadka, a i z zaliczeniem dwutaktu w liceum na wfie miałam problem) ani na NBA, ale w tym przypadku chodzi o zupełnie, co innego. Pozdrawiam!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:37, 24 Sty 2015    Temat postu:
W piątek rozpoczęły się Halowe Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w hokeju na trawie kobiet. Reprezentacja Polski do lat 21 jest już pewna miejsca w czołowej czwórce imprezy. Smile

Trzymam kciuki za dziewczyny, dzisiaj o 19:15 grają w półfinale. Smile
Dlaczego zainteresowałam się taką niby nieważną informacją? Moja koleżanka z romańskiej tam gra Very Happy Razem chodziłyśmy też do klasy w liceum.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:47, 24 Sty 2015    Temat postu:
Super! Oby paniom poszło co najmniej tak dobrze jak panom tydzień temu! Trzymamy kciuki!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:59, 24 Sty 2015    Temat postu:
Coś na otarcie łez po duńskiej masakrze?

Piotr ( apocomiwinda?) Łobodziński obronił sobie dziś Puchar Świata w towerrunningu zajmując 2 miejsce w finale w Wiedniu.

Wypowiedź jeszcze z wczoraj:

Jadę do Wiednia bronić Pucharu Świata. Nie oczekuję zwycięstwa w tym biegu, ponieważ dopiero wchodzę w nowy sezon i jestem po okresie roztrenowania. Wystarczy jednak, że zajmę 9. miejsce, a Puchar Świata będzie mój. Myślę, że powinno się to udać, pomimo faktu, że jestem daleki od optymalnej dyspozycji. Forma ma przyjść w marcu na Bieg Na Szczyt Rondo 1 w Warszawie i Towerrunning World Championships w Doha.

Było prawie- zwycięstwo i najprawdziwszy puchar Wink

Gratulujemy i dziękujemy za optymistyczny akcent na koniec soboty.

PS. Głowy do góry, niejeden potop szwedzki już opanowaliśmy Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:03, 24 Sty 2015    Temat postu:
Scarlett napisał:
PS. Głowy do góry, niejeden potop szwedzki już opanowaliśmy Wink


Co prawda, to prawda Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:05, 24 Sty 2015    Temat postu:
No i dziewczyny mają finał! Very Happy Brawo Ania! Very Happy Brawa też oczywiście dla całej reszty, której niestety nie znam.
Finał jutro o 14:30. Smile


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 23:05, 24 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:07, 24 Sty 2015    Temat postu:
To nie koniec dobrych informacji! Tam gdzie faceci nie mogą...

Nasze dziewczyny, hokeistki na trawie zameldowały się w finale Mistrzostw Europy U21 rozgrywanych w Czechach!

W półfinale pokonały Austrię 3:0 (0:0), a w meczu o złoty medal zmierzą się z Rosją.

Polki bronią tytułu, wywalczonego przed dwoma laty, również w Pradze. W niedzielnym finale (początek, godz. 14.30), zmierzą się z Rosją, która w półfinale pokonała Turcję 3:2.

Wyniki:

półfinały

Rosja - Turcja 3:2 (1:0)
Polska - Austria 3:0 (0:0)

o miejsca 5-8

Szwajcaria - Słowacja 3:3 (1:2)
Białoruś - Czechy 5:7 (3:4)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 15:29, 25 Sty 2015    Temat postu:
Jeśli kogoś by to interesowało, tutaj [link widoczny dla zalogowanych] może sobie obejrzeć mecz dziewczyn w hokeja. Very Happy

EDIT: Niestety, dziewczyny na razie przegrywają 2:0. Sad

EDIT 2: 2:1, Weronika Wessołowska.

EDIT 3: Niestety, 3:1, Borisova. I 4:1, znowu ona... Jedną z dwóch pierwszych też ona nam wsadziła.

EDIT 4: 4:2, Paula Sławińska. 4:3, M. Wypijewska.

Niestety, nie wystarczyło czasu na wyrównanie, ale i tak WIELKIE, WIELKIE BRAWA DLA DZIEWCZYN ZA TO, ŻE NIE PODDAŁY SIĘ DO KOŃCA!
MAMY SREBRO, TO I TAK JEST SUPER WYNIK! Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 16:21, 25 Sty 2015, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:21, 25 Sty 2015    Temat postu:
Załapałam się na samą końcówkę. 4:3 dla Rosjanek
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:24, 25 Sty 2015    Temat postu:
5:3, niestety. Uznali im ten strzał z ostatnich sekund, do pustej bramki. Sad
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:27, 25 Sty 2015    Temat postu:
Abnormal napisał:
5:3, niestety. Uznali im ten strzał z ostatnich sekund, do pustej bramki. Sad


Oby to było ostatnie zwycięstwo naszych wschodnich sąsiadów z biało-czerwonymi. W czymkolwiek... Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 23:35, 27 Sty 2015    Temat postu:
Ciekawostka na koniec dnia.

Nauka, sesja, leczenie stanów przedzawałowych spowodowanych wzmożonym napięciem nerwowym związanym z katarskimi Mistrzostwami, dużo tego w ostatnim czasie. Nic dziwnego, że taką imprezę przegapiłyśmy!

W ten weekend w stolicy odbył się Marriott Everest Run. Imprezę zorganizowała grupa zapaleńców z grupy biegaczy po schodach. Celem imprezy było…wejście na wysokość Mount Everestu, Gerlacha, Elbrusa, w zależności od możliwości uczestników, przez wielokrotne wejście na szczyt warszawskiego Marriotta. Mount Everest (8848 m.n.p.m. – pamiętam do dziś z podstawówki) to 65-krotne pokonanie 42 poziomów hotelu. Czasowy limit zawodów wynosił 24 godziny.

„Impreza była bardzo dobrze zorganizowana, atmosfera była świetna, hotel sprawdził się zaskakująco dobrze, skąpo odzianych biegaczy można było spotkać wszędzie. Bardzo dobrze działała strona internetowa, która pozwalała na bieżąco śledzić wyniki zawodników.”

Na Mount Everest, najszybciej, po 16 godzinach, wszedł Jakub Molik, miejsca drugie i trzecie zajęli Maciej Hop i Hubert Buśko.
Nie zawiodła również płeć piękna. Największą „wysokość”, 11193m, ( 82 podejścia), czyli jeden Mount Everest i jeszcze trochę, zaliczyła Agata Matejczuk.

Wysokość Mount Everestu osiągnęło 68 zawodników. Każdy z nich wspiął się, na co najmniej 8850 metrów. Wielu z nich nie poprzestało jednak tylko na tym. Mieli jeszcze kilka godzin do końca limitu czasu i postanowili to skrzętnie wykorzystać. Tym, który zrobił to w sposób najbardziej spektakularny jest Robert Michalski. Biegacz ten przez 24 godziny wspiął się 94 razy na szczyt hotelu, osiągając wysokość 12831 metrów. Oznacza to, że przez ten czas pokonał około 16 tysięcy schodów.

Ze strony internetowej organizatorów:

Organizatorzy przygotowali listę szczytów z wyliczeniem, ile razy trzeba wejść na ostatnie piętro, żeby zaliczyć daną górę. I tak możemy się zasadzić na Kilimandżaro (43 wejścia), Mont Blanc (36 wejść), Rysy (19 wejść), Łysicę (5 wejść) czy Górę św. Anny (3 wejścia). Po skończeniu swojego wyzwania każdy z uczestników otrzyma imienny certyfikat z potwierdzeniem zaliczenia danego szczytu.

Hmm…Jak tak się zastanawiam, 10 pięter, ale z zadyszką byłoby w zasięgu moich możliwości… Organizatorzy nie przewidzieli dla mnie stosownej oferty;)

Relacja:
[link widoczny dla zalogowanych]

A tak na poważnie. Genialny pomysł! Nie wiem czy autorski, czy gdzieś na świecie już ktoś podjął podobną inicjatywę. W każdym bądź razie podziwiam kondycję. Obiecuję, że po sesji też się zacznę ruszać.

PS. Gdyby kibicowanie odchudzało, to wyglądałabym jak szparaga…
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 0:22, 28 Sty 2015    Temat postu:
Polak Aleksander Doba (67lat!!!!), który już jakiś czas temu jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki w najszerszym miejscu, został nominowany do prestiżowej nagrody National Geographic - Adventurer of the Year.
[link widoczny dla zalogowanych]
głosowanie jest do końca stycznia, z jednego IP można oddać jeden głos dziennie- nabijmy naszemu bohaterowi trochę głosów! (pomimo mało ciachowego przedziału wiekowego Very Happy )
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 11:29, 28 Sty 2015    Temat postu:
Zagłosowane!
Popieram, domowników też namówię, niech klikają Ya winkles
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna -> Inne sporty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Airhead theme by Zarron Media 2003



Regulamin