Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna
  FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 
Mistrzowie żyjący w ciszy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna -> Inne sporty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:23, 11 Lis 2014    Temat postu: Mistrzowie żyjący w ciszy
Proponuję poświęcenie kącika dla sportowców, którzy choć osiągają sukcesy, pozostają anonimowi ponieważ poświęcili się mało popularnym, choć nie mniej wymagającym dyscyplinom sportu. Rozumiem, że są bardziej medialne dyscypliny, nie o każdym powstanie materiał w Sporcie po Wiadomościach z Maciejem K. Wink ale choć My, tu w podziemiu, poświęćmy im uwagę. Mam nadzieję, że temat się rozwinie. Zapraszam!

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:22, 11 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 18:32, 11 Lis 2014    Temat postu: Pierwszy bohater - Jarosław Olech.
Pierwszy bohater - Jarosław Olech, trójbój siłowy.
O Jarosławie Olechu przeczytałam już kilka tygodni temu, kiedy przygotowywał się do kolejnych zawodów w trójboju siłowym. W tym miesiącu, podczas Mistrzostw Świata w Stanach po raz trzynasty z rzędu (!) sięgnął po tytuł mistrzowski w kategorii do 74 kg. Nie będę udawać, że trójbój siłowy jest moja ulubioną dyscypliną, nie trenuję też w piwnicy z hantlami wyciskania i martwego ciągu, ale uważam, że wyczyn Olecha jest czymś niesamowitym. Mówią, że powtórzyć sukces jest jeszcze trudniej niż odnieść go po raz pierwszy, a sięgnąć po mistrzostwo globu 13 razy…

więcej pod linkiem :
[link widoczny dla zalogowanych]

Najsmutniejsze jest to, że ten człowiek zasługuje na podziw i uznanie, a prawie nikt w naszym kraju go nie zna. Onet stworzył 3 -minutowy reportaż o przygotowaniach Jarosława Olecha do tegorocznej obrony tytułu. Po jego obejrzeniu zrobiło mi się strasznie przykro, bo bohater nawet nie żyje w ciszy, ale w nicości. Gdyby kopał piłkę, to wystarczyłaby III liga i nie musiałby martwić się o przyszłość swoją i swojej rodziny, a tak jest kilkunastokrotnym Mistrzem Świata i legendą trójboju siłowego i żeby się utrzymać musiał pracować na budowie w Anglii... Przykre to jest.
PS. Niech wybaczą mi wszyscy III ligowi piłkarze. Wiem, to nie ich wina, że dobrze zarabiają Wink Tak po prostu wygląda świat...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:31, 11 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:50, 14 Lis 2014    Temat postu: AMP futbol
Moi bohaterowie numer dwa – Reprezentacja Polski w AMP futbol
O tym, że istnieje coś takiego jak AMP futbol dowiedziałam się kilka miesięcy temu z Dzień Dobry TVN. To taki rzadki moment, kiedy śniadaniówka może czegoś nauczyć i zainspirować. Okazuje się, że niemożliwe jest niczym, a najlepszym tego przykładem są bohaterowie tego postu. Do rzeczy – AMP futbol to rodzaj piłki nożnej, a w drużynach grają zawodnicy po amputacji jednej kończyny. W polu – po amputacji kończyny dolnej, a w bramce – górnej. Pomysł na ten rodzaj sportu pojawił się ponad 30 lat temu i dziś prężnie się rozwija. Zwłaszcza nasi reprezentanci prezentują wysoki poziom i wkrótce będą reprezentować Polskę w Mistrzostwach Świata w Meksyku, które rozpoczynają się za 2 tygodnie.
Może dwa słowa o zasadach. Myślę, że warto je przybliżyć. Zawodnicy, jak sami o sobie mówią, nie czuja się niepełnosprawni, co udowadniają swoją sprawnością na boisku, dlatego ogólne zasady nie różnią się diametralnie od tych obowiązujących w klasycznej piłce nożnej. Do podstawowych różnic należy – mniejszy rozmiar boiska, czas gry – 50 min (połowa trwa 25 min + 10 min. przerwy.) i liczba zawodników – 6 w polu + bramkarz. W trakcie gry zawodnicy nie używają protez, za to korzystają z kul. Każde celowe zagranie kulą traktowane jest jako faul i karane wyrzuceniem z boiska oraz rzutem karnym dla przeciwnika. Podobnie traktowane jest zagranie kikutem. To w celu wyrównania szans zawodników. Dodatkowo – nie obowiązuje zasada spalonego, zabronione są wślizgi , a bramkarz musi trzymać się pola karnego.
Obecnie AMP futbol uprawiany jest w 30 krajach. Są kraje, w których istnieją nawet całe ligi. W naszym kraju , jak się dowiedziałam, reprezentacja narodowa faktycznie powstała w marcu 2012 roku i już ma pierwsze sukcesy na koncie. We wrześniu odbył się AMP Futbol Cup 2014, w którym nasi reprezentanci zajęli 3 miejsce za Turcją i Anglią. Więcej pod linkiem :
[link widoczny dla zalogowanych]
W tegorocznych Mistrzostwach Świata zmierza się w grupie B z Meksykiem, Gruzją i Włochami. Postaram się wrzucać wiadomości jak tam nasze chłopaki sobie będą radzili. Mam nadzieję, że zachęcę choć jedną osobę do kibicowania.
„Bo piłka nożna jest w głowie, a nie w nogach” – jak gdzieś przeczytałam. Chyba lepiej nie można podsumować tego, co Ci ludzie wyczyniają. Dla mnie dodatkowo są dowodem tego, że niepełnosprawność to tylko stan umysłu, a niemożliwe tak naprawdę nie istnieje.
Dorzucam jeszcze ciekawe linki :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:35, 16 Lis 2014    Temat postu:
Mamy kolejnego bohatera, tym razem w bieganiu .
Nasz rodak, Andrzej Radzikowski ukończył ultramaraton, na legendarnej trasie z Aten do Sparty na trzecim miejscu! Zawodnicy pokonali aż 246 kilometrów. W biegu wzięło udział 9 Polaków. Radziszewski pokonał trasę w 25 godzin i 49 minut. Chylę czoła...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 12:12, 18 Lis 2014    Temat postu:
Świetny wątek! Niestety, w naszym kraju mamy setki mistrzów, o których szersza publika nigdy nie usłyszy...
Ja proponuję Sebastiana Kawę i resztę polskich pilotów sportowych.
Sebastian to dziewięciokrotny mistrz świata, wielkokrotny rekordzista i najbardziej utytułowany pilot szybowcowy w historii. W tym roku przeleciał szybowcem nad Himalajami. Na codzień jest....ginekologiem-położnikiem Very Happy
Sponsoruje go Bielsko-Biała, resztę funduszy na starty, utrzymanie techniczne szybowców i inne takie, musi uzyskać sam.
Innym moim bohaterem jest kpt. Jerzy Makula - również wielokrotny mistrz świata i Europy, specjalizujący się w akrobacji szybowcowej. Na codzień pilot LOTu - lata na Dreamlinerach.
Jakieś dwa miesiące temu czekałam na mamę na Okęciu i akurat wcześniej lądował samolot z Chicago. Ludzie zgromadzeni w hali przylotów zaczęli się strasznie jarać, bo wyszła jakaś aktorka serialowa, Kasia Cichopek czy ktoś tam -.-, a ja zobaczyłam kapitana Makulę, który skromniutko wyszedł i zrobiło mi sie przykro, że nikt nie rozpoznał człowieka, który tyle osiągnął w życiu...
Chyba nie ma innego sportu który byłby tak zdominowany przez Polaków jak szybownictwo Very Happy
Oczywiście jest jeszcze cała rodzina Wieczorków, którzy z kolei specjalizują się w lataniu precyzyjnym.
No i w tym roku nasi juniorzy szybowcowi zostali drużynowo Mistrzami Świata, także następcy rosną!
Powrót do góry
Caro
Komendant Melanżu



Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 4108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 12:25, 18 Lis 2014    Temat postu:
uwielbiam patrzeć na szybowce Smile Sebastian lata nad Bielskiem praktycznie cały czas (o ile nie fruwa gdzies hen daleko) i musze przyznać, ze chociaż Bielsko ma dużo przedstawicieli różnorakich sportów to chyba z Kawy jest najdumniejsze ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 19:32, 18 Lis 2014    Temat postu:
Sebastian Kawa miał być kolejnym bohaterem mojego wpisu Wink Cieszę się, że ktoś mnie wyręczył, jak również że kogokolwiek interesują "niemedialne" sporty. Zakładając wątek miałam nadzieję, że zainteresuję choć jedną osobę i akurat ktoś sobie wygogluje jakiegoś anonimowego Mistrza żeby dowiedzieć się czegoś więcej.
Cieszę się, że nie jestem tu sama. Jeśli tylko czas pozwoli ( czyt. moje zaborcze i absorbujące studia) będę przekopywać czeluście internetu, bo może akurat trafię na kogoś, o kim jeszcze nie słyszałam, a warto się tu tym będzie podzielić. Na razie mam jeszcze parę nazwisk w głowie. I jedna reprezentację Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:35, 18 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:40, 18 Lis 2014    Temat postu:
Kolejny mistrz, któremu warto poświęcić chwilę uwagi to Łuskasz Czapla – wielokrotny Mistrz Świata i Europy w strzelectwie sportowym. Nasz rodak jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w kategorii strzałów do tarczy ruchomej. Jego osiągnięcia, sukcesy i pobite rekordy naprawdę robią wrażenie : tylko w tym roku 2*Mistrzostwo Świata w Granadzie i Mistrzostwo Europy w Moskwie. W sumie Łukasz Czapla ma 8 złotych medali MŚ na koncie i 5 złotych w Mistrzostwach Europy Dodatkowo jest rekordzistą świata (Zagrzeb 2006: 391 pkt. - ruchoma tarcza 10m mix) i wielokrotnym rekordzistą Polski. Poniżej link do oficjalnej strony :
[link widoczny dla zalogowanych]
„Zawsze marzyłem, żeby wziąć udział w plebiscycie na sportowca roku. Po zdobyciu trzeciego medalu mistrzostw świata powiedziałem sobie: „nie ma opcji, tym razem będę choć nominowany”. Nie liczyłem, że wejdę do dziesiątki. Wiem, że są inne, bardziej medialne konkurencje. Chodziło tylko o to, żeby zobaczyć się na liście: „Łukasz Czapla, mistrz świata w strzelectwie”.

Tak Łukasz Czapla wypowiedziała się jeszcze kilka lat temu, kiedy już był utytułowanym zawodnikiem i marką samą w sobie w swojej dyscyplinie. Nominacji się jednak nie doczekał…
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:51, 21 Lis 2014    Temat postu:
Odliczamy do rozpoczęcia Mistrzostw Świata w Amp futbolu !
Nie było nam dane kibicować naszym piłkarzom w sierpniu podczas Mundialu w Brazylii, ale nic straconego. Swoich reprezentantów mamy jesienią w Meksyku. Zdaję sobie sprawę, że zainteresowanie jest raczej znikome (żeby nie powiedzieć żadne), nikt o meczach chłopaków Ampfutbolistów nie będzie rozprawiał w kolejkach do kasy w markecie ani w autobusach, ale ja tu w tym kącie dla hmmm...koneserów dyscyplin niszowych mam nadzieję kogokolwiek tą rywalizacją zajmę. Ciachownicę z krwi i kości interesuje wszystko Wink
Zostało 8 dni. Zachęcam do odwiedzenia facebooka naszej reprezentacji.
[link widoczny dla zalogowanych] Dajcie lajka Wink
A nasz pierwszy mecz grupowy już 30 listopada. Zmierzymy się z Gruzją. Ostatnio mamy pozytywne doświadczenia z tym rywalem. 4:0? Biorę w ciemno . fball
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:18, 24 Lis 2014    Temat postu:
Zdaje sobie sprawę, że to nie jest odpowiednie miejsce na moje żale, ale są sytuacje gdy szlag mnie trafia i w żaden sposób sobie z pewnymi rzeczami nie mogę poradzić. Korzystam z tego, że w tym kącie jestem prawie wyłącznie ja. Źródło mojego zbulwersowania poniżej:


[link widoczny dla zalogowanych]

Proponuję reformę organizacji wielkich imprez sportowych :
- MŚ siatkarzy odgórnie wygrywają Brazylijczycy
- MŚ w piłce nożnej Niemcy
- Biegi narciarskie - Norwegowie
- Kombinacja norweska - Norwegowie z urzędu
- Skoki narciarskie - tu losujemy podium pomiędzy Niemcami, Austriakami i Norwegami. Tym sposobem federacje tych krajów będą szczęsliwe, a sponsorom zwrócą się koszty wpompowywane w ich podopiecznych. Duch sportu, fair play i uczciwość? Kto jeszcze w takiej relikty wierzy. Kasa, kasa, kasa....
Autentycznie chce mi się płakać, bo ja głupa czasami chcę wierzyć, że w tym świecie istnieją jeszcze w ludziach jakieś strzępki przyzwoitości. A tu się okazuje, że wszystkich można kupić.
PS. Proszę o zignorowanie moich żalów i lamentów. Chciałam sobie tylko werbalnie ulżyć.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:19, 24 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:38, 27 Lis 2014    Temat postu:
Witam po przerwie!
Pisałam już o trójboju siłowym, Amp futbolu, strzelectwie sportowym, pojawiły się tez sporty szybowcowe. Czas na snookera!
Musze przyznać, że stąpam w tym momencie po cienkim lodzie, bo co tu dużo mówić – z tą dyscypliną dopiero od pewnego czasu się oswajam. Reguły przyswoiłam na tyle, że przynajmniej orientuję się, co się dzieje na stole. Moja ignorancja wynikała stąd, ze zawsze wydawało mi się, że grzybobranie w człowieku wyzwala większy dreszczyk napięcia niż pojedynki snookerzystów, a to błąd. Wciągnęłam się ku mojemu własnemu zdziwieniu!
W miniony weekend skacząc po kanałach sportowych trafiłam na mecz snookera. Okazało się, że mamy przy stole własnego reprezentanta! Pewnie dla fanek tej dyscypliny nie jest to nic nowego. Okazuje się młodym, zdolnym i obiecującym jest Kacper Filipiak. Rocznik – 1995. Czyli jeszcze pewnie przed maturą, a już coś z swoim życiem sensownego zrobił…
Jak się dowiedziałam Kacper ma już na swoim koncie spore sukcesy, i co tu dużo mówić rokuje na mistrza. Swój największy sukces osiągnął w czerwcu tego roku. W Egipcie został Wicemistrzem Świata w snookerze na 6 czerwonych bilach. Zajął 2 miejsce w 172 osobowej stawce. Przegrał tylko z późniejszym Mistrzem Świata. Tym samym osiągnął największy sukces w historii polskiego snookera. Do tego Kacper jest Mistrzem kraju, Mistrzem Europy do lat 21 i brązowym medalistą Drużynowych Mistrzostw Europy z tego roku. Jak czytam na oficjalnej stronie naszego zawodnika:
Największym osiągnięciem w karierze zawodniczej Kacpra jest uzyskane w 2011 roku prawo startu w turniejach w cyklu Main Tour. Tym samym stał się nie tylko jednym ze 100 najlepszych zawodników globu, ale również najmłodszym profesjonalistą w historii dyscypliny.
No i świetnie  Ja kibicuję wszystkim naszym reprezentantom, bez względu, w co grają, czym rzucają ,na czym jeżdżą i gdzie startują Wink Może snooker nie jest tak bliski mojemu sercu co na przykład siatkówka, ale postaram się postępy naszego młodego-zdolnego śledzić.
PS. Ciekawostka a propos – Oprócz obiecującego zawodnika, mamy również świetnego sędziego w tej dyscyplinie. To taki sympatyczny, duży pan z broda. Często sędziujący mecze na szczycie. Kilka słów ze strony z profilami sędziów :

Opis Arbitra:
Miłosz Olborski to jeden z najlepszych polskich sędziów snookerowych. Posiada uprawienia sędziego międzynarodowego pierwszej klasy.
Łodzianin, oprócz pełnienia swojej roli podczas polskich turniejów, pojawia się również w zawodach międzynarodowych z udziałem amatorów oraz turniejach cyklu PTC, szczególnie tych rozgrywanych na terenie Polski.
Olborski, w roku 2012, jako pierwszy Polak w historii dostąpił zaszczytu sędziowania finału amatorskich Mistrzostw Europy rozgrywanych na Łotwie, w którym to zagrali Scott Donaldson i Brendan O'Donoghue. Mecz zakończył się wynikiem 7-3 na korzyść Szkota.
Ponadto, Olborski był arbitrem m.in. półfinału Gdynia Open z udziałem Stephena Maguire'a i Neila Robertsona.
Dodatkowo, działa także w strukturach PZSiBA, gdzie jest przewodniczącym Komisji Regulaminowo-Sędziowskiej.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 21:36, 27 Lis 2014    Temat postu:
Nasza kadra w Amp futbolu jest już w Meksyku!
Jak dowiedziałam się z ich facebooka prezes przeszmuglował polskie kabanosy za ocean Wink

Polecam filmik (ten drugi) - 8 min. o wojownikach. A jak wszystkie pewnie się przekonałyśmy, najtrudniej jest walczyć z samym sobą. Po raz kolejny w ich kontekście muszę powtórzyć - niemożliwe jest niczym.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 20:12, 29 Lis 2014    Temat postu:
Wiadomość z ostatniej chwili, dosłownie 10 min temu na fb naszej reprezentacji w AMP futbolu pojawił się wpis :

Jesteśmy już po spotkaniu wszystkich reprezentacji. Niestety na Mistrzostwa nie dojechała drużyna Gruzji, dlatego pierwszy mecz zagramy dopiero w poniedziałek o 9.00 (17.00 czasu polskiego) z reprezentacją Włoch. Kibicujcie nam i bądźcie z nami!

Zgodnie z prośbą - kibicuję i jestem z nimi Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 0:22, 01 Gru 2014    Temat postu:
Amp futbol MŚ
Mecze z Gruzją, która nie dotarła do Meksyku zostały uznane za oddane walkowerem. Jutro o 17:00 polskiego czasu gramy pierwsze spotkanie, z Włochami. Mam w tym czasie wykład, będę się łączyć telepatycznie Wink Kibicujcie za mnie.
Przeszukiwałam internet, żadnych nowych informacji o tym, co się u chłopaków dzieje. Nie mam też wieści jeśli chodzi o to jak wygląda sytuacja w innych grupach.

PS. Osobiście sklejam od późnego popołudnia swoje serce, po tym jak złamała mi je swoją dzisiejszą postawą Resovia. To nie na moje nerwy...
PS 2. To już miesiąc odkąd nie ma ciach.net... Tęsknię. Żyję już ponad 20 lat, nie mam facebooka, instagrama ani innych takich wynalazków, nie zbieram lajków i nie mam ani jednej selfie, ale od ciach się uzależniłam. A tu taki bezterminowy odwyk... Z drugiej strony, tam nie miałam konta, tu na forum udało mi się nawet swoją osobą zmonopolizować temat Wink Pozdrowienia!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 0:31, 01 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 22:46, 01 Gru 2014    Temat postu:
Zrobili to !
Miałam zajęcia od rana do nocy i brak możliwości połączenia się z internetem. Nasza reprezentacja wygrała swój pierwszy mecz MŚ w Amp futbolu. Z facebooka :

Polska v Włochy 1:0! Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo na Mistrzostwach Świata w Meksyku!

gol: 20' Marcin Guszkiewicz
skład reprezentacji Polski:
Marek Zadębski-Przemek Świercz (K), Rafał Bieńkowski-Kamil Rosiek (Tomek Miś), Mateusz Kabała, Marcin Guszkiewicz-Bartek Łastowski

No i świetnie. Trzymajmy tak dalej Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:21, 02 Gru 2014    Temat postu:
Przepraszam za tę moją monomanię z Amp futbolem, ale naprawdę się wciągnęłam Wink Gdybym mogła to bym nagrała o nich program dokumentalny i puszczała w godzinach największej oglądalności, tak w celach motywacyjno-inspiracyjnych Wink
To na co czekałam - zestawienie wyników po pierwszych dniach Mistrzostw :

Grupa B:
Meksyk v Włochy 0:2 (0:0)
Polska v Gruzja 3:0 (walkower)
Polska v Włochy 1:0 (1:0)
Meksyk v Gruzja 3:0 (walkower)
Meksyk v Polska – 2 grudnia g. 19.00 (3 grudnia g. 3.00 czasu polskiego)

Grupa A:
Uzbekistan v Ukraina 10:0 (5:0)
Brazylia v Irlandia 2:0 (1:0)
Uzbekistan v Irlandia 6:1 (5:0)
Brazylia v Ukraina 2:0

Grupa C:
Rosja v Kenia 4:1 (2:0)
Haiti v Niemcy 2:0 (2:0)
Rosja v Niemcy 7:0
Haiti v Kenia 2:0

Grupa D:
Argentyna v Salwador 3:0
Francja v Kolumbia 2:1
Argentyna v Kolumbia 3:0
Francja v Salwador 1:5

Grupa E:
Turcja v Iran 3:0 (walkower)
USA v Japonia 0:1
Japonia v Turcja 3:0
USA v Iran 3:0 (walkower)

Grupa F:
Anglia v Angola 3:1

żródło - [link widoczny dla zalogowanych]

Dziś gramy z Meksykiem. Mecz o 3:00 naszego czasu.
Chłopakom regularnie rośnie liczba polubień na facebooku. Mam nadzieję, że zainteresowania faktycznie realnie rośnie. Należy im się jak mało komu Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 22:27, 02 Gru 2014    Temat postu:
Są pieniądze na zwrot posłom kosztów paliwa na wyjazdy służbowe , na sfinansowanie koncertu Madonny, były miliony na spot reklamowy przypominający o przystąpieniu Polski do UE ( który i tak był emitowany tylko przez trzy tygodnie, a pochłonął 7 mln zl), na kampanie reklamowe promujące poszczególne regiony i mnóstwo innych bezużytecznych i nie przynoszących wymiernej korzyści inicjatyw. A jak pojawia się ktoś, kto chce jechać za granicę i reprezentować nasz wspaniały kraj, to okazuje się, że sfinansowanie treningów, stworzenie bazy i zaplecza treningowego oraz promocja przerasta nasze możliwości. Tylko, że zdjęcie z medalem, chętnie każdy by sobie potem zrobił. To pasuje do budowania "pijaru".
Nie jestem fanką zawodów typu strong man. Ale temu panu będę kibicować. Z zasady, bo lubię niepokornych. Sama taka niej jestem, a chciałabym być- zawsze do przodu, choć pod wiatr. Rafał Kobylarz, bo o nim mowa. Link do wywiadu :

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 10:04, 03 Gru 2014    Temat postu: MŚ amp futbol
MŚ Amp futbol

Niestety przegraliśmy mecz z gospodarzami (3:2), ale to my mamy korzystniejszy bilans bramek, przez co wyprzedziliśmy ich w tabeli i w 1/8 finału zagramy z USA. Opis spotkania z Meksykiem z profilu chłopaków:

Mecz układał się po naszej myśli, aż do momentu kiedy nasz bramkarz Marek Zadębski został ukarany czerwoną kartką. Grając w osłabieniu nasi zawodnicy walczyli do upadłego i wyszli na prowadzenie 2:1. Ostatnie słowo należało jednak do Meksykanów, którzy wspierani przez żywiołową publiczność, wydarli nam zwycięstwo po pięknych dwóch golach w końcówce spotkania. Teraz czeka nas mecz o ćwierćfinał Mistrzostw Świata!

Kolejny etap zmagań w Meksyku prezentuje się następująco:
Faza pucharowa:
1/8 finału, 4 grudnia:
Polska v USA – 4 grudnia g.18 czasu polskiego
Uzbekistan v Francja
Japonia v Angola
Argentyna v Meksyk
Włochy v Haiti
Anglia v Turcja
Rosja v Salwador
Brazylia v Niemcy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 11:04, 04 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 22:39, 04 Gru 2014    Temat postu:
Jesteśmy w ćwierćfinale Mistrzostw Świata !!! Polska - USA 3:1 (1:1)
Ćwierćfinał gramy jutro ze zwycięzcą pojedynku Argentyna -Meksyk.

Boże... Spędziłam 9 godzin na uczelni, bez dostępu do internetu, a kiedy teraz sprawdzałam wynik, to aż mi się serce trzęsło w oczekiwaniu aż strona się załaduje.

Jestem dumna. Można? Można! Możesz nie mieć nóg, siły, wsparcia, pomocy, ale jeśli masz pasję i determinację, to pokonasz niemożliwe. Ależ mnie poniosło z tym uwznioślaniem... W każdym razie, dla mnie przykład reprezentacji Amp futbolu to lekcja żeby się nie użalać tylko wziąć za siebie i pokonywać własne ograniczenia. Każdy z tych chłopaków mógłby przecież zamknąć się w czterech ścianach. Oni są bardziej pełnosprawni niż ja! Młoda, zdrowa i teoretycznie sprawna, a kondycji wystarcza mi na wejście na 2 piętro uczelni.

PS. Resovio, Resovio coś ty uczyniła? W ogóle nie szanują mojego układu nerwowego Ci "moi" zawodnicy. A miałam być na Podpromiu na tym meczu... Dziękuję opatrzności, że ugrzęzłam na zajęciach i ominął mnie ten horror z elementami dramatu...
Powrót do góry
Caro
Komendant Melanżu



Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 4108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 22:47, 04 Gru 2014    Temat postu:
wow super! czyta sie Twoje relacje z przyjemnoscią Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Czw 22:47, 04 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:18, 04 Gru 2014    Temat postu:
A ja myślałam, że jestem tu tylko ja.... Dziękuję, miło mi. Pisanie w tym kącie sprawia mi chyba największą przyjemność. No i mam swoją prywatną, małą-wielką misję - słać nowinę tam gdzie nie dotarła. Także przekazujcie wiadomości o takich naszych herosach, o których tu wspominam dalej. Moi koledzy, którzy wiedzą nawet co w lidze tureckiej piszczy, o Amp futbolistach nawet nie słyszeli. O Jarosławie Olechu nawet nie mówiąc... Dziś wystarczy pokazać, za przeproszeniem, cycki na stadionie i stać się gwiazdą brylującą na ściankach. A są ludzie, tacy jak powyżej, o których nawet pies z kulawa nogą nie wspomni, bo są nieatrakcyjni medialnie. A takie wzorce trzeba promować. Znowu żale i lamenty... Mam chyba spóźniony okres buntu...
W każdym razie, nie próżnujemy, kibicujemy i udostępniamy na facebooku Wink Niech społeczeństwo wie, że na kadrze Nawałki świat się nie kończy.
Powrót do góry
Emi
Komendant Melanżu



Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 4093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw 23:35, 04 Gru 2014    Temat postu:
Scarlett Podziemie Cię czyta Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:38, 04 Gru 2014    Temat postu:
Scarlett, ja również czytam i poczułam się zachęcona do poszperania w internecie czegoś więcej na temat Amp futbolu Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 0:09, 05 Gru 2014    Temat postu:
O matko.... Ktoś tu jest, nie jestem sama... Czuję się jakby mnie na czymś przyłapano Wink Szczerze, to lżej żyło mi się w przekonaniu, że tak tu sobie, sama dla siebie klikam. O teraz będę żyła pod presją.
Żartuję oczywiście. Witam w "moich" skromnych progach Wink Znalazłam sobie niszę, w zasadzie tylko tu się udzielam, ale resztę czytam. Uwielbiam wasze dysputy na temat Miszcza ( boję się, że kiedyś z przyzwyczajenia napiszę właśnie Miszcz w jakimś tekście czy liście, a nie tak jak bóg przykazał Wink dobrze, że już po maturze.) choć na mnie samej wrażenia nie robi, choć starałam się przekonać...
W każdym razie miło mi, że ktoś mnie docenił Wink Do jutra! Dam znać jak tam nasze chłopaki. Chyba bym wolała żeby jednak na Argentynę trafili. Z gospodarzami zawsze trudniej się gra.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 0:26, 05 Gru 2014    Temat postu:
Scarlett napisał:
W każdym razie miło mi, że ktoś mnie docenił Wink Do jutra! Dam znać jak tam nasze chłopaki. Chyba bym wolała żeby jednak na Argentynę trafili. Z gospodarzami zawsze trudniej się gra.


Ja bardzo czekam na jutrzejszą relację Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 13:56, 05 Gru 2014    Temat postu:
Gramy z Argentyną! Gospodarze za burtą. Mecz ćwierćfinałowy już dziś o 20:00. Czyli pora w zasięgu możliwości, będę na bieżąco. Gdyby tylko udało się jakąś relację zlokalizować w otchłaniach internetu...

Wczoraj chyba tę Argentynę wykrakałam. Wydawało mi się, że lepiej gospodarzy uniknąć, a tu pewnie guzik. Zrobiłam research i oto : Argentyna w tych Mistrzostwach nie straciła ani jednej bramki. W fazie grupowej wbili 8, a wczoraj pokonali Meksyk 3:0. Dodatkowo stoi za nimi historia - podczas ostatniego Mundialu, gdzie byli gospodarzami zajęli 2 miejsce.

O ja człowiek małej wiary. Nie takie rzeczy się robiło. Nasza teoretycznie pełnosprawna reprezentacja pokonała Mistrzów Świata prawie 2 miesiące temu, a to prawie przeczyło prawom natury. Oj przegrałabym pieniądze gdybym obstawiła wynik meczu ( przewidywałam wtedy 4:0 dla Niemców). Mam nadzieję, że zrobimy Argentyńczykom meksykańską masakrę Wink

Oby nasi chłopcy mogli po meczu zaśpiewać :
https://www.youtube.com/watch?v=XYymFWsBxk0

Pójdę do piekła za te wszystkie złośliwości...
Już raz kibicowałam Argentyńczykom w tym roku i mnie zawiedli. Koniec wsparcia z mojej strony z oczywistych powodów Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:10, 05 Gru 2014    Temat postu:
Piszę póki zawału nie dostanę. Nie mam relacji na żywo, ale ponoć jest 2:1 dla nas!!! Tak wynika z komentarzy na fb.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:39, 05 Gru 2014    Temat postu:
Scarlett napisał:
Piszę póki zawału nie dostanę. Nie mam relacji na żywo, ale ponoć jest 2:1 dla nas!!! Tak wynika z komentarzy na fb.


Żyj, dziewczyno, żyj! Bo kto inny będzie nam tutaj kaganek sportowej oświaty nosić? Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:10, 05 Gru 2014    Temat postu:
Jesteśmy już 4 drużyną świata!!! Nie ogarnęłam tej przeklętej meksykańskiej strony z relacją na żywo i musiałam przez cały wieczór się stresować. Wzruszyłam się ... Mięknę chyba z wiekiem.
Boże.... Argentyna tylko naszym chłopakom dała się pokonać. Jestem dumna jak mama kwoka Rolling eyes
Aaaa.... Najważniejsze, wynik. 2:1. Dziewczyny, jesteśmy w półfinale!
Jeszcze tej jesieni możemy zostać Mistrzami Świata!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:11, 05 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:13, 05 Gru 2014    Temat postu:
Brawo! Very Happy
Nie mam za bardzo jak śledzić niestety tych mistrzostw, ale Twoje relacje czytam z chęcią.

Miło wiedzieć, że są takie dyscypliny, w których nie musimy się wstydzić za naszych rodaków. Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 14:17, 06 Gru 2014    Temat postu:
Własnym oczom nie wierzę! Onet o naszych Ampfutbolistach napisał!!!
Codziennie czytam praktycznie wszystkie wiadomości sportowe na tym portalu, do tej pory nic się nie pojawiło.
Możemy być dumne, byłyśmy przed ogólnopolskim portalem Smile Link do artykułu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wyniki z wczoraj:
1/4 finału, 5 grudnia:
Polska v Argentyna 2:1 (1:0)
Uzbekistan v Angola 0:1 - tu niespodzianka, Uzbekistan nie obroni tytułu mistrzowskiego
Haiti v Turcja 0:3 - Turcji trzeba się bać. Chociaż bać, to złe słowo.
Rosja v Brazylia 4:0

A tak prezentują się półfinały:
Polska v Angola g.11.30 (19.30 czasu polskiego)
Rosja v Turcja

PS. Postaram się być i dać znać co i jak. Posiadanie dwójki chrześniaków jednak zobowiązuje i ciocia musi jeszcze dzisiaj wypełnić obowiązki Mikołaja. Postaram się do 19.30 z przeskakiwaniem kominem i rozdawaniem prezentów wyrobić.
PS2. Mam nadzieję, ze byłyście grzeczne i Mikołaj będzie szczodry. Ja dostałam skarpetki. Różowe z misiem. Zawsze o takich marzyłam...
Jeżeli mogę mieć jeszcze jedno marzenie tego roku, to poproszę Mistrzostwo Świata Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:53, 06 Gru 2014    Temat postu:
Półfinał MŚ w Amp futbolu.
Człowiek się nie udzielał w szkole na informatyce i takie są teraz po latach rezultaty. Nie odpaliła mi ta strona z relacją i nic z tym fantem nie potrafiłam zrobić. Z desperacją szukałam jakichkolwiek informacji o tym jak tam się półfinał toczy. Z tego, co wiem nie udało się pokonać Angolii. To, że nie udało się wywalczyć finału nie zmienia faktu, że mamy wspaniałą, waleczną drużynę. Orzeł w koronie jak mało, na której piersi prezentował się równie godnie. Bo o to w tym wszystkim przecież chodzi – walczyć. Walczyli, przegrali, ale nie polegli. Chylę czoła, podziwiam, postaram się brać przykład. Dzięki takim ludziom jestem dumna, że mam orzełka w paszporcie. Mam nadzieję, że Wy też. Wink Dla mnie i tak są Mistrzami Świata.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:55, 06 Gru 2014    Temat postu:
Dosłownie z ostatniej minuty z fb reprezentacji :

Niestety po ciezkim boju przegralismy w polfinale Mistrzostwa Swiata z sensacja turnieju Angola 0:1...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:58, 06 Gru 2014    Temat postu:
Scarlett napisał:
Dosłownie z ostatniej minuty z fb reprezentacji :

Niestety po ciezkim boju przegralismy w polfinale Mistrzostwa Swiata z sensacja turnieju Angola 0:1...


Szkoda, ale zgadzam się z Twoim poprzednim postem. Dla mnie oni też są wygrani, bo walczyli Smile
Szczerze ich podziwiam i gratuluję sukcesu (bo jak dla mnie to, jak daleko zabrnęli, jest sukcesem).
Oj tak! Tacy sportowcy sprawiają, że jest się dumnym z tego orzełka na paszporcie Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:08, 06 Gru 2014    Temat postu:
Szkoda, że nie udało się awansować do finału, ale niesamowity szacun dla nich za to, co zrobili. Są wielcy i nikt nie powinien tego kwestionować.

Rozumiem, że nie ma żadnego meczu o III miejsce?

Nie tylko my interesujemy się sukcesami tych chłopaków.

Rzeźnik wspiera ich od dawna, nawet jeździł chyba na jakieś ich mecze, gdy Ci grali w kraju.
Szacuneczek, Kuba. Mało jest takich ludzi, jak Ty.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:21, 06 Gru 2014    Temat postu:
"Podziwiam zawodników Amp Futbol za upór i zaangażowanie jakie wkładają w futbol. Przede wszystkim podziwiam ich pasję do piłki nożnej. To jest wspaniałe jak piłka jednoczy wszystkich pasjonatów tej dyscypliny. Sposób w jaki przezwyciężają swoje trudności jest godny podziwu." To z kolei Marcin Wasilewski.

Faktycznie, Amp futbolisci funkcjonują w jakiejś takiej dziwnej niszy. Ludzie, jeśli już nawet wiedzą, że coś takiego w ogóle istnieje traktują ich jak jakąś ciekawostkę, formę integracji niepełnosprawnych itp, itd. Błąd. Nie widzę powodu żeby tych chłopków traktować jakoś inaczej. To są normalni sportowcy. Żaden się nad sobą nie użala, przyjeżdżają na zgrupowania, zakładają korki i wylewają siódme poty na treningach. A to że mają po jednej nodze? Co z tego? To sport jak każdy inny i zasługują na zainteresowanie godne piłkarzy czołówki światowej Bo taką przecież są.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:22, 06 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 13:06, 07 Gru 2014    Temat postu:
MŚ Meksyk 2014
To jeszcze nie koniec kibicowania. Dziś walczymy o brąz.

mecz o 3. miejsce – niedziela 7 grudnia
Polska v Turcja g.9.30 (17.30 czasu polskiego)

To świetna okazja żeby zrewanżować się Turkom po tegorocznym Amp Futbol Cup.

Wyniki wczorajszych półfinałów:

Polska v Angola 0:1 (0:0)
Rosja v Turcja 1:0 po dogrywce

W finale zmierzy się Rosja i Angola. Nie ukrywam, że osobiście będę kibicować naszym wczorajszym pogromcom.

Dziewczyny, Onet znów nas rozpieszcza -
[link widoczny dla zalogowanych]

PS. Czy będzie jakiś wątek dotyczący rozpoczynających się Mistrzostw Europy piłkarek ręcznych? Chętnie pokibicowałabym i podenerwowałabym się w grupie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:17, 07 Gru 2014    Temat postu:
Nie tylko onet pisze o ampfutbolistach. Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:59, 07 Gru 2014    Temat postu:
Autentycznie cieszę się. Niech społeczeństwo wie, że w piłce nożnej nie jesteśmy na straconej pozycji.
Jak się zaczyna zgrupowanie piłkarzy Nawałki, to nas media bombardują informacjami co tam u chłopaków słychać, w każdym programie informacyjnym. A tak parę dni przed meczem, wiem jaki mają plan dnia, jak się czują, co zjedli na śniadanie, jak nastroje,co którego boli itp.itd. No, ale przecież to reprezentanci naszego sportu narodowego Wink (lekka ironia) Przepraszam, już nie będę im dokuczać, ale należy im się za to ile razy patrząc na to co wyczyniają miałam ochotę obywatelstwo zmieniać.
Mam nadzieję, że ich koledzy z reprezentacji Amp zainspirują.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 20:53, 07 Gru 2014    Temat postu:
„Polska czwarta drużyną Świata! Porażka 0:1 z potentatem ampfutbolu Turcja wstydu nam nie przynosi. Do Polski wracamy dumni i szczęśliwi. Dziękujemy, ze byliście z nami! Ten mundial to nasz wspólny sukces!”

To wpis z profilu naszej reprezentacji. W zasadzie chłopaki już wszystko w tych 3 zdaniach powiedzieli. Żadnego wstydu nie było, za to wspaniały sukces. Pokazali się z jak najlepszej strony. Właśnie takich reprezentantów na arenie międzynarodowej bym sobie życzyła. Mam jakieś takie dziwne przeczucie, że co się odwlecze, to nie uciecze…Wink

Moje przemyślenia i wnioski po tych Mistrzostwach:
1. Minister właściwy ds. polityki społecznej (Władziu Kamysz) powinien się naszą reprezentacją zainteresować i zrobić im porządną kampanię reklamową. Korzyści byłyby obopólne – chłopaki znaleźliby z dużym prawdopodobieństwem sponsora, a ich przykład moim zdaniem działałby skuteczniej niż wszystkie programy aktywizacji osób niepełnosprawnych, które ministerstwo finansuje razem wzięte. Kto wie, ilu chłopaków po amputacjach leży gdzieś w tym momencie patrząc w sufit z przekonaniem, że ich świat właśnie runął i nic dobrego w życiu już ich nie spotka.
2. Następny Amp Mundial powinien odbyć się w Polsce. My jesteśmy dobrzy w te klocki. Euro wyszło pięknie (tylko główni bohaterowie się nie spisali i to był pierwszy raz w moim życiu, kiedy przez sportowców płakałam), nie mówiąc już nawet o Mistrzostwach siatkarzy. Hymn mogłaby nawet zaśpiewać Margaret. Ma już dziewczyna doświadczenie;) Jestem pewna, że zapełnilibyśmy spory stadion wspierając naszych.
3. Myślę, że powinnam zrewidować swoje plany życiowe i zostać w przyszłości Ministrem Sportu. Jaką ja bym im tam reformę zafundowała… Tylko by pióra leciały.

Ze swojej strony bardzo dziękuję wszystkim Ciachoczytelniczkom, które były tu podczas tych Mistrzostw i czytały te moje codzienne wypociny. W moim nudnym acz stresującym studenckim życiu była to niesamowita odskocznia od codzienności tym bardziej, że autentycznie w rywalizację się zaangażowałam i przeżywałam każdy mecz. Dla mnie ta kadra to dowód na to, że nie ma wymówek – po każdym upadku trzeba się podnosić, otrzepywać, poprawiać koronę i iść dalej. Takich ludzi powinno się promować. Tu nie ma, co współczuć, oni sami tego nie chcą. Ich trzeba podziwiać. Niepełnosprawność w przypadku tych chłopaków, to jakaś abstrakcja. Połowa Polaków nie jest nawet w połowie tak sprawna jak oni. A ich podejście do życia? Los dał im cytrynę – wypadki, ciężkie schorzenia, a oni zrobili z niej lemoniadę. Gdybym miała w sobie, choć ułamek takiej determinacji, to chyba bym nie musiała się o swoje przyszłe życie martwić.
Wkrótce wrócę tu z nowymi tematami do tego kawałka Internetu , w którym najlepiej się czuję. Póki, co muszę się jednak brać za moje wykształcenie. Studiuję dość wymagający i pracochłonny kierunek, do tego jestem paskudnym typem kujona z przerostem ambicji i zupełnie jak sportowcy, nie lubię widzieć cudzych pleców przed sobą, dlatego w najbliższym czasie mój świat przesłoni stos kserówek.
Kiedy oprócz tych standardowych dyscyplin, zaczęłam wgłębiać się w te tzw. niszowe, przekonałam się w jak kreatywnym i utalentowanym narodzie żyję.

Cześć, pa, hej!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:54, 07 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 0:09, 08 Gru 2014    Temat postu:
A jednak nie Angola...

FINAŁ
Rosja v Angola 3:1 (1:0)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 20:41, 08 Gru 2014    Temat postu:
Szaleństwo Rolling eyes
Amp futbol podbija media. Oto 2,5 min. w Panoramie:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:47, 11 Gru 2014    Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]
PZPN wspiera amp-futbol.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 23:52, 11 Gru 2014    Temat postu:
Muszę szczerze przyznać, że jestem trochę zniesmaczona tym artykułem PZPN.

Cytat:
Już dzisiaj chciałem zapewnić, że w uznaniu za osiągnięty wynik w mistrzostwach świata sprzęt, który pierwotnie był wypożyczony, zostanie nieodpłatnie przekazany na stałe stowarzyszeniu. Wartość sprzętu to blisko 60 000 złotych

Doprawdy? Chłopaki nie będą musieli już oddawać sprzętu? Jestem wzruszona troską związku... Jak tak patrzę na naszą pełnosprawną reprezentację, to mam wrażenie, że co poniektórzy 60 000 to na żel i waciki wydają.

Następna perełka :

Wsparcie sprzętowe to nie jedyna pomoc, jaką Stowarzyszenie Amp Futbol w ostatnich latach uzyskało od PZPN. W 2013 i 2014 roku stowarzyszenie Amp Futbol otrzymało nieodpłatnie 180 biletów 1 kategorii na mecze reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata i Europy. Wartość przekazanych biletów to blisko 30 000 złotych.

Niebywałe... Bilety za 30000 zł...
Zapomniałam o gadżetach:

Dodatkowo w latach 2013-2014 PZPN przekazał stowarzyszeniu gadżety (medale, pucharu, smycze itp.) o wartości 5 600 złotych, a w 2013 roku federacja objęła patronatem i sfinansowała wystawę (ok. 2 500 złotych) poświęconą Amp Futbolowi. Wymienione wyżej świadczenia ze strony PZPN dla Stowarzyszenia Amp Futbol w ostatnich dwóch latach warte były ponad 150 000 złotych.

Mam takie nieodparte wrażenie, że związek próbuje się jakoś nieudolnie tłumaczyć, że nie, to nie jest tak, że mamy tych chłopaków w poważaniu. Tylko jak wybierali się na Mundial, to sobie musieli wydatki dopiąć dzięki społecznemu finansowaniu, chodzi tu o portal polakpotrafi.pl.

"Aby myśleć o wyjeździe, drużyna musiała zebrać odpowiednie środki. Polacy część potrzebnych pieniędzy otrzymali z Ministerstwa Sportu i od sponsorów, a niezwykle istotną "cegiełkę" dołożyli kibice.

Projekt na portalu polak potrafi.pl zakończył się sukcesem. Zebrana została kwota, dzięki której możliwa jest podróż do Meksyku"

Dobra, chowam tę swoją wredotę i złośliwość do kieszeni. To był zbyt długi dzień. Niech temu PZPNowi już będzie, szarpnęli się, coś tam wpłacili, coś darowali - niech się dopną pod sukces.

PS. Obiecuję, że jak tylko się ogarnę i zobaczę światełko w tunelu (póki co widzę tylko stos zadrukowanej makulatury do opanowania) to wystosuję tu coś ciekawego. Mam już nawet kilka pomysłów.
PS. Dzień z cyklu "dobrze, ze już się kończy" ale z happy endem - szczypiornistki wygrały, Legia prowadzi 2:0, jako kibic czuję się usatysfakcjonowana. Wink Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:53, 11 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 16:07, 12 Gru 2014    Temat postu:
Z sentymentem do minionego Mundialu :
https://www.youtube.com/watch?v=oP017mxuvas&feature=youtu.be

Już Was nie będę zamęczać tym tematem, wiem, że nie każdy Amp futbolem żyje. Choć mam nadzieję, że choć jakiś promil populacji zaczął Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:35, 12 Gru 2014    Temat postu:
Kolejny bohater w „moim kawałku Internetu” to Piotr Łobodziński. Kolejny Mistrz Świata z polskiej ziemi. Dyscyplina, – co najmniej, jak dla mnie awangardowa – biegi po schodach. Kreatywność moich rodaków nie przestaje mnie zaskakiwać.

„Biegi po schodach” jak wyżej napisałam, to przejaw mojego braku zorientowania, bo dyscyplina, którą uprawia pan Piotr to towerrunning albo inaczej stairclimbing. Początkowo zaczynał od biegów górskich, ale to w wymienionych dyscyplinach osiągnął największe sukcesy m.in. mistrzostwo Polski, złoto Mistrzostw Europy (2014) i Puchar Świata w 2013 roku.

Okazuje się, że bieganie po schodach nie wygląda tak, że zbiera się grupa zapaleńców, ustawiają się w klatce schodowej i lecą na hurra. To prawdziwy sport. Istnieje coś takiego jak Towerrunning World Cup. To właśnie w tym cyklu złoto zdobył nasz rodak. W tej samej rywalizacji 4 miejsce, tuż za podium zajął inny Polak – Bartosz Świątkowski.

Więcej pod linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ten człowiek jest niesamowity. W tym roku udało mu się też… poskromić mamuta! Podczas zawodów w Kulm , gdzie zorganizowano wyścig na szczyt mamuciej skoczni Łobodziński był oczywiście pierwszy z czasem 5 min. i 16 sekund. Pokonał 400 metrów z różnicą wysokości aż 198 metrów. Ciekawe czy Adam Małysz kiedykolwiek pomyślał, że odległość z belki na dół można pokonać tez w przeciwnym kierunku…

[link widoczny dla zalogowanych]

Z kolei podczas zawodów w Międzynarodowym Centrum Komercyjnym ICC w Hongkongu (uwaga – 2120 stopni, 82 piętro) zajął 3 miejsce, tym samym zostając Mistrzem Świata w tej dyscyplinie, która wyłania mistrza globu w cyklu 8 zawodów na czterech kontynentach. Do końcowej punktacji liczą się wyniki czterech najlepszych startów. Łobodziński po zwycięstwach w Paryżu, Pekinie i Sao Paulo był faworytem ostatniej imprezy.

Cytacik :
29-letni Łobodziński uważa, że był to dla niego najbardziej udany sezon w karierze. Został mistrzem Europy (Wiedeń, Brno, Bratysława), zaś w 14 zawodach zawsze stawał na podium, w tym aż dziesięciokrotnie na najwyższym stopniu. Ponadto zdobył tytuł mistrza Polski w biegu górskim na krótkim dystansie, a tydzień temu wywalczył w Krakowie brązowy medal mistrzostw kraju w przełajach (na 4 km).

Krótki filmik o Mistrzu i o tym, co się czuje po biegu na 43 piętro:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli dziewczyny, już wiemy, co robić, kiedy winda się zepsuje;) Odwiedźcie naszego Mistrza na facebooku i zostawcie mu lajka. Pa!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:27, 12 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:22, 14 Gru 2014    Temat postu:
Swój pierwszy wątek napisałam tu wieczorem 11 listopada. Założyłam ten temat z myślą o tylko jednym konkretnym sportowcu, Mistrzu, który żyje w ciszy – JAROSŁAWIE OLECHU. Nie sądziłam nawet, że później będę ten wątek kontynuować i że kogokolwiek on zainteresuję, ale okazało się, że jest inaczej, i że warto.

Jarosław Olech jest moim osobistym bohaterem, a naszym polskim etatowym Mistrzem Świata, o którego nikt się nie upomina.

40 lat
22 lata kariery
13 tytułów Mistrza Świata
14 tytułów Mistrza Europy
2 zwycięstwa w zawodach Word Games (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich)
70 rekordów świata i Europy
Fenomen.

Gdyby trójbój siłowy był dyscypliną olimpijską, to Jarosław Olech byłby najprawdopodobniej jedynym sportowcem na świecie, który zdobył złote medale na 4 Igrzyskach pod rząd.

Na youtubie ukazał się 3-odcinkowy materiał pt. Jarosław Olech – Historia Mistrza. Naprawdę zachęcam Was do poświęcenia tych kilkudziesięciu minut na obejrzenie historii o tym, jak hartuje się stal.

Odcinek 1:
https://www.youtube.com/watch?v=FwQGfm-dP4M

Odcinek 2:
https://www.youtube.com/watch?v=Q-OXMCeetZM

Odcinek 3:
https://www.youtube.com/watch?v=d5cY9n-s0CQ

Materiały powstały jeszcze przed zdobyciem 13 tytułu.

PS. Obejrzałam wczoraj rano w DDTVN wywiad z Kamilem Grosickim i jego żoną. Grosicki podpisany był w nim per „Nasz bohater narodowy”. Aż się uśmiechnęłam sama do siebie widząc tytuł. Jeżeli Grosicki jest „bohaterem narodowym”, to ciekawa jestem jak wspomniana śniadaniówka przedstawiłaby J.Olecha żeby zachować proporcje do osiągnięć obu panów?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:28, 16 Gru 2014    Temat postu:
Nasz wątek ma już ponad miesiąc, a nie pojawiła się w nim jeszcze żadna pani! Żeby uniknąć zarzutów dotyczących dyskryminacji płci na naszym różowym forum śpieszę donieść w tym poście o Mistrzyni.

Wyłamię się trochę z tej naszej sportowej konwencji, ale ciągle znajdujemy się w orbicie około tematycznej – Fitnes!
Okazuje się i że w tej dziedzinie mamy się, kim pochwalić. W tym roku w Montrealu odbyły się Mistrzostwa Świata w Fitnes – Montreal 2014 IFBB. Nasi reprezentanci przywieźli z Kanady aż 4 medale:

Paula Banot – brązowy w Bikini Fitness (ponad 172cm)

Kinga Szweda – srebrny w Bodyfitness (ponad 168 cm)

Rodzynek – Grzegorz Placzkowski – srebro w Men’s Physique (do 178 cm)

I ten najcenniejszy kruszec – złoto Hanny Garboś w kategorii bikini fitness w kategorii do 163 cm.

„Ciało na medal” pani Hanny pod linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Hmm… Nasza Mistrzyni jest bez wątpienia bardzo ładną i sympatyczna kobietą (poniżej link do wywiadu). Co do ciała… ponoć nie to ładne, co ładne, ale co się, komu podoba. Osobiście nie zamieniłabym się na sylwetkę, pomimo tego, że u mnie ani śladu mięśnia;) Chociaż może te nogi…

[link widoczny dla zalogowanych]

Ładne, nie ładne, podoba się czy nie, nie zmienia to faktu, że sukces na skalę światowa jest czymś, co należy docenić bez względu na kategorię. Osobiście jestem pod wrażeniem i podziwiam za samodyscyplinę, cierpliwość, włożony wysiłek, poniesione wyrzeczenia i znoszony rygor. W końcu nic, co wartościowe nie przychodzi za darmo, ale nie każdy ma charakter, który pozwoli zostać Mistrzem Świata choćby miała to być rywalizacja w robieniu na szydełku. Wypowiedź pani Hanny po zdobyciu złota:

"Cieszę się, że miałam możliwość występu na Mistrzostwach, trener kadry widział we mnie potencjał. Czułam także wsparcie najbliższych mi osób, za co dziękuje. Usłyszałam Mazurka Dąbrowskiego. To jest jak dobry sen wiozę do Polski złoty medal, statuetkę oraz piękne wspomnienia”.

No i jak tu nie docenić?

Jak przeczytałam na jednym z portali:
„Piękna Polka zajmuje się fitnessem zaledwie od dwóch lat, a już może pochwalić się mistrzostwem Polski z 2013 i 2014 roku oraz półfinałem ubiegłorocznych mistrzostw świata w Kijowie.

To, co dziewczyny, mobilizacja przez najbliższe dwa lata i startujemy w kolejnych Mistrzostwach?Wink

Filmik z przygotowań, tak żebyśmy wiedziały jak zacząć…

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 23:44, 18 Gru 2014    Temat postu:
Cześć! Wiem, że obiecałam, że już nie będę zamęczać Was dłużej moją osobistą fascynacją Amp futbolem, ale to już ostatni raz ( chyba, że znowu pojawi się coś ciekawego, wtedy jeszcze raz to obiecam Wink. Świetne, barwne, ze zdjęciami i filmikami podsumowanie Mundialu. Enjoy!

[link widoczny dla zalogowanych]

A już za 2 lata Polska będzie Mistrzem Świata! Ya winkles
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 13:08, 20 Gru 2014    Temat postu:
Muszę się wam przyznać, że tym razem wyłamię się z konwencji wątku, na dodatek po paz pierwszy będzie o nie-Polaku, a wszystko po to, abym mogła napisać o swoim ulubieńcu.

Stopniujemy napięcie;)

Będzie o człowieku, który dzieli i rządzi w dyscyplinie pełnej sprzeczności, bo znanej na całym świecie, ale mimo wszystko niszowej. Werble …… tadadam – SZACHY! Mam nadzieję, że w tym momencie nie klikacie na strzałkę „wstecz”.

Każdy sport ma swoją „twarz” – gwiazdę i pupila. Piłka nożna ma Christiano Ronaldo (opcjonalnie Leo Mesiego, w zależności, od tego, po której stronie barykady Real-Barcelona się znajdujemy), lekkoatletyka Usaina Bolta, pływanie Phelpsa itd… W szachach również kilka lat temu pojawiła się prawdziwa gwiazda, młody bóg i pupil sympatyków – Norweg, Magnus Carlsen, który zawojował szachowy świat.

Magnus urodził się 24 lata temu. W szachy zaczął grać, jako 5-latek. Wtedy, jego największym rywalem była starsza siostra, Ellen. Za cel postawił sobie ogranie jej i udowodnienie, że mimo tego, że jest młodszy, będzie lepszy. Pierwsze szachowe turnieje rozegrał już, jako 11-latek. Już wtedy zwracał na siebie uwagę ekspertów. Pasmo sukcesów rozpoczął w dzieciństwie. 2003 rok, to uzyskanie tytułu mistrza międzynarodowego, rok później tytuł arcymistrza. Jest no największy zaszczyt dla szachisty, przyznawany przez Międzynarodową Federację Szachową za osiągnięte wyniki. Przysługuje on dożywotnio i swą genezą sięga Carskiej Rosji. W 1914 roku car Mikołaj II, chcąc uhonorować najlepszych szachistów świata uczestniczących w turnieju w Petersburgu, nazwał ich arcymistrzami. Magnus dostąpił zaszczytu w wieku 13 lat! Jest drugim najmłodszym w historii zawodnikiem -arcymistrzem, a wyprzedza go tylko Siergiej Karjakin, któremu tytuł przyznano, kiedy miał dokładnie 12 lat i 7 miesięcy. Jakby tego było mało Carlsen pobił rekord, jeżeli chodzi o swój ranking na liście FIDE (to taka szachowa FIFA) . 1 maja 2014 roku osiągnął 2882 pkt. Jest to oczywiście pierwsze miejsce i najwyższy w historii wynik uzyskany przez szachistę. „Jedynką” rankingu został już jako 19 latek…

Carlsen to przykład ucznia, który przerósł swojego Mistrza , co tylko świadczy o wielkości nauczyciela. Młody Norweg współpracował z wieloletnim Mistrzem Świata, Garrim Kasparowem (2851 pkt w rankingu, aktualny nr 2, karierę zakończył prawie 10 lat temu). Panowie po raz pierwszy spotkali się w 2004 roku, przy szachownicy. Oto opis ich starcia, legendy szachów i dzieciaka w bojówkach z tygodnika Polityka:

Sam Kasparow musiał przegapić odkrycie swego trenera, ( który okrzyknął Carlsena geniuszem), bo gdy w Reykjavíku – miał usiąść przy jednym stoliku z Magnusem Carlsenem, zupełnie zlekceważył nieletniego rywala. Na rozgrywkę przyszedł spóźniony o pół godziny. Nie powiedział słowa przeprosin – ani powitania. Pierwsze ruchy wykonywał niemal automatycznie. Z każdym kolejnym wydłużał jednak czas na zastanowienie i co rusz z niedowierzaniem kiwał głową. Na nagraniu wideo z rozgrywki widać, jak chłopiec w końcu zaczyna się nudzić. Najpierw spogląda na sąsiednie stoły, wreszcie wstaje z krzesła i zaczyna spacerować z rękami wsuniętymi w kieszenie bojówek. Po zakończeniu partii Kasparow, znów nie otwierając ust, energicznie ewakuuje się za kulisy…

Kilka tygodni temu Magnus Carlsen zdobył tytuł szachowego Mistrza Świata. Walkę toczył w Soczi z byłym mistrzem, Hindusem Viswanathanem Andem. Cały mecz zakończył się po 11 partii. Telewizyjną transmisję z mistrzowskich meczów obejrzało ponad 100 mln osób!

Carlsen jest prawdziwym szachowym „celebry tą”. Norwegowie oszaleli na jego punkcie. W 2013 został wybrany jednym z najbardziej wpływowych ludzi na świecie według tygodnika Time, który corocznie sporządza taki ranking, również w 2013 roku Norwegowie wybrali go sportowcem roku oraz otrzymał tytuł Osobowości Roku. Młodego geniusza szachów „docenił” również magazyn Cosmopolitan uznając go jednym ze 100 najseksowniejszych mężczyzn. Osobiście uważam, że w Magnusie najseksowniejszy jest ten jego niesamowity mózg…

Nieprawdopodobna, komputerowa wręcz pamięć, otoczka buntownika, intuicja i wręcz brawura w grze, do tego ekscentryczność i niemalże obojętność, jakby wszystko toczyło się obok niego. Nic dziwnego, że Carlsen intryguje. W dodatku tak pięknie mówi o szachach:

Szachy traktuję, jako batalię idei. Ja mam swoje plany, a mój przeciwnik własne. Cała zabawa polega na tym, by udowodnić, że moja ocena sytuacji jest trafniejsza. Im większy opór, tym przyjemność większa.

Ludzie zwykle zakładają, że ponieważ Carlsen jest najlepszym szachistą na świecie, to musi też być jednym z największych umysłów. Pewna strona internetowa oceniła, że Carlsen jest dziewiątą najbardziej inteligentną osobą na Ziemi. On sam zapewnia, że tak nie jest.

Jeżeli dotrwałyście do tego momentu mojej wypowiedzi, to polecam zajrzenie do poniższego linku. Znajdziecie tu filmik z potyczki małego Magnusa, blond chłopczyka w bluzie z kapturem z wielkim Kasparowem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Magnus zadebiutował kilka miesięcy temu na portalach plotkarskich (sama widziałam go na pudelku) po tym jak ograł Billa Gatesa, a wykonanie wszystkich ruchów zajęło mu 12 sekund.

[link widoczny dla zalogowanych]

Fascynuje mnie ten człowiek…wpędzając w kompleksy jednocześnie. Przykro jest tak uświadomić sobie, że jest się boleśnie przeciętnym i nawet mając niewiele ponad 20 lat, na tyle rzeczy już jest za późno. Na pocieszenie mam słowa Carlsena:

– Nie potrafiłbym zliczyć sytuacji, w których już tylko ja wierzyłem w wygraną. I wychodziłem z nich zwycięsko

Także wierzmy, pracujmy i bierzmy przykład ze sportowców, – czego sobie sami nie wypocą, nie zostanie im dane za darmo. Tym wzniosłym akcentem kończę moją przydługawa wypowiedź. Dziękuję Ci Czytelniczko, jeśli dotrwałaś do jej końca;)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ciachownice.fora.pl Strona Główna -> Inne sporty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Airhead theme by Zarron Media 2003



Regulamin